Monika Chwajoł, która zyskała popularność dzięki programowi "Królowe życia", niedawno zdecydowała się na operację plastyczną, chcąc poprawić sobie owal twarzy oraz kształt ust. Jak się okazało, kilka dni po tym, jak wyszła ze szpitala, zmarł jej ojciec.
"Życie napisało inny scenariusz"
"Czasami szczęście jest szybko przydeptane przez tragedię. 8 stycznia przeszłam zabieg na twarz, a 9 stycznia opuściłam klinikę szczęśliwa, pełna nadziei. Wracając do domu, zrobiłam zdjęcia i nagrałam filmik, aby pokazać wam, że wszystko jest w porządku. Jednak życie napisało inny scenariusz".
Przez ostatni czas, razem z siostrą Monika Chwajoł modliła się o zdrowie dla taty. "Ostatnie dni i noce spędziłam z siostrą na modlitwach o tatę i o cud. Był taki wesoły i szybki jak zawsze. Wierzyłyśmy, że się uda, bo przecież mieliśmy plany".
Monika Chwajoł o planach swojego taty
Gwiazda "Królowych życia" wymieniła plany, które jej ojciec chciał zrealizować: "Tata chciał zobaczyć wnuczki na studiach, marzył, że wnuczek kupi pierwsze mieszkanko, chciał odwiedzić mnie w USA, choć perspektywa długiego lotu go przerażała. Cieszył się, że wnuczka zdała prawo jazdy i żartowaliśmy, że będzie go wozić do kościoła. Nie dokończył gry w karty z siostrą" - opowiadała gwiazda "Królowych życia".
Monika Chwajoł robi sobie przerwę
Na koniec poprosiła internautów o modlitwę i zapowiedziała, że na jakiś czas zniknie z mediów społecznościowych. "Życie jest jednak przewrotne i potrafi brutalnie sprowadzić człowieka na ziemię, kiedy zbyt bardzo się cieszymy. Wrócę do was, bo wiem, że będę musiała zająć czymś głowę, żeby nie myśleć o ostatnich dniach i o tej ogromnej stracie. Na ten moment proszę was o modlitwę za mojego tatę, który dziś odszedł" - napisała Monika Chwajoł.