Tomasz Komenda spędził 18 lat za kratami. Został oskarżony i skazany za zbrodnię, której nie popełnił: gwałt i zamordowanie młodej dziewczyny w noc sylwestrową z 1996 na 1997 r. w miejscowości Miłoszyce. W 2004 r. sąd wymierzył mu karę 25 lat pozbawienia wolności. Po odbyciu większości zasądzonego wyroku, w marcu 2018 r., Tomasz Komenda został najpierw warunkowo zwolniony, a kilka miesięcy później — w maju 2018 r. — Sąd Najwyższy orzekł jego pełne uniewinnienie. Po wyjściu na wolność mężczyzna otrzymał odszkodowanie za niesłuszne osadzenie w więzieniu - ok. 13 mln zł.

Reklama

Na podstawie jego historii powstał film "25 lat niewinności" w reżyserii Jana Holoubka według scenariusza Andrzeja Gołdy. Tomasz Komenda zmarł na raka 21 lutego 2024 r. Miał 46 lat.

Prawnik chce sprawdzić dokumentację medyczną Tomasza Komendy

Mecenas Paweł Matyja przekonuje teraz, że należy sprawdzić, czy jego nieżyjący już klient zachorował na raka w więzieniu, czy już po wyjściu z więzienia.

"Zgromadzony materiał dokumentacji medycznej i odpowiedzi ekspertów pozwolą ustalić, czy już wtedy mogła rozwijać się u Tomasza Komendy jakaś choroba. Jeśli tak, to jakim etapie była, gdy opuszczał zakład karny" - powiedział prawnik "Faktowi".

Tomasz Komenda chorował na raka płuc

Na razie wiadomo tylko tyle, że Komenda chorował na nowotwór płuc. We wrześniu 2023 r. przechodził chemioterapię. Wtedy też po raz ostatni komentował swoje zdrowie. Przekazał również, że nowotwór nie nadawał się do zoperowania.

W walce o sprawiedliwość prawników wspiera rodzina Komendy. Jego brat skorzystał z przysługującego mu prawa do zażalenia, które dotyczy umorzenia poprzedniego postępowania ws. niesłusznego skazania Tomasza Komendy. Brat mężczyzny zabrał również głos po jego śmierci. Przekazał wówczas ostatnią wolę Tomasza i zapowiedział, że liczy, że kwestie spadku zostaną rozwiązane w gronie rodziny, a nie na świeczniku.