15 kucharzy amatorów w tym odcinku musiało zmierzyć się m.in. z tak banalnymi, jak się wydaje, potrawami, jak jak naleśniki czy kaszanka. W "MasterChefie" liczą się jednak pomysłowość i kreatywność. Każdy z kucharzy musi puścić wodze wyobraźni i przygotować danie, które zachwyci jurorów. Tematem są polskie przysłowia.

Reklama

Z kaszanką nie wszystkim poszło dobrze. Magda Gessler, Michel Moran i Przemysław Klima mieli nie lada problemy. Magda Gessler rozwiązała je po swojemu.

Magda Gessler mocno krytyczna

Duet młodych kucharzy wystąpił przed trójką jurorów z autorską tartą tatin. Z pozoru danie wyglądało zwyczajnie, ale gdy uczestniczka zaczęła podawać kolejne składniki, na twarzach Magdy Gessler i jej towarzyszy zaczęła pojawiać się konsternacja. - Przygotowaliśmy dla państwa tartę na kruchym spodzie, na maśle i na smalcu. Do tego są kapary, marynowana cebulka i kaszanka - wymieniała.

Jej kolega dodał jeszcze, że do masy z kaszanki dodali śmietanką i ser gruyere. Gdzieś w połowie tego opisu Magda Gessler zaczęła uderzać widelcem o stół i nie kryła obaw. Jak się okazuje, miała rację. Nie smakowało nikomu. Okropny syf- stwierdziła.

Tarta o smaku moczu?

Wiesz, jak to wygląda? Jakby spod świni wyciągnęli jaja i dodali taki smak moczu, który powoduje ser - gorączkowała się Magda Gessler. Michel Moran odparł, że "nie zna się na moczu". Wtedy Magda Gessler zapytała go, czy naprawdę nie zna smaku moczu świni. To było już za dużo dla jurora, który odciągnął Gessler na bok. Chodź, Magda - powiedział.