Dorota Wellman i Marcin Prokop to jedna z par prowadzących "Dzień dobry TVN". Bywa, że obydwoje występują w parze z innym prowadzącym. Wynika to głównie z ich innych zajętości zawodowych. Tym razem Dorota Wellman przywitała widzów sama.

Reklama

Marcin Prokop nieobecny w studiu "Dzień dobry TVN"

Niektórzy zaczynają długi, bardzo długi i bardzo piękny, mam nadzieję, weekend, niektórzy tak jak Marcin chyba wzięli to sobie za bardzo do serca, bo ten weekend już rozpoczęli, dlatego jestem przy tym stole zupełnie sama. Mam nadzieję, że nasze studio i nasz stół zapełni się gośćmi - tymi słowami rozpoczęła spotkanie z widzami.

Uspokoiła jednak widzów mówiąc, że Marcin Prokop jeszcze pojawi się w programie.

Podaję rysopis zaginionego: dwa metry, sześć centymetrów wzrostu. Nie za gruby, nie za szczupły, a w sam raz, dobrze umięśniony. Ładna twarz, inteligentny, lekko siwieje. Uwaga, jest nieobliczalny, więc ostrzegam państwa przed bezpośrednim kontaktem - powiedziała.

Gdzie wybrał się Marcin Prokop?

Po czym połączyła się z Magdaleną Bober, która przygotowywała relację znad Wisły. Dodała, że to właśnie z nią jest Marcin Prokop.

Marcin jest tutaj ze mną, a przynajmniej przed chwilą gdzieś tutaj był, bo to ja poprosiłam go, by otworzył ze mną strefę "Dzień dobry TVN" na plaży Rusałka, nad Wisłą w Warszawie - stwierdziła Bober.

Przyszedł, zobaczył, co mam na grilla i stwierdził, że on chce rybę. Od godziny siedzi tam, łowi - dodała.

I właśnie wtedy pojawił się Marcin Prokop w stroju wędkarza.

Przepraszam państwa najmocniej, ale biorą. Biorą jak złe. Pełen gar już tego nałowiłem - stwierdził. Kilkadziesiąt minut później był już w studiu "Dzień dobry TVN".