Nowy burmistrz Zakopanego, który zwyciężył w drugiej turze wyborów, ogłosił, że nie będzie już "Sylwestra marzeń", którego miasto organizowało wspólnie z TVP.

Nie będzie "Sylwestra Marzeń" w Zakopanem

Trzeba zmienić wizerunek Zakopanego. Nie będzie rządów Leszka Doruli w Zakopanem, nie ma Jacka Kurskiego w TVP, więc i nie będzie "Sylwestra marzeń". Natomiast jestem za tym, aby jakaś impreza była. Doskonale pamiętam czasy, kiedy witryny na Krupówkach osłaniano deskami z obawy o bezpieczeństwo. Więc trzeba pomyśleć o imprezie w mniejszej skali, promującej region - powiedział tuż po ogłoszeniu wyników.

Reklama

Impreza organizowana była od 2016 roku. Wśród gwiazd, które występowały na scenie na Równi Krupowej, znalazły się m.in. Edyta Górniak, Maryla Rodowicz, czy lider zespołu Boys - Marcin Miller. To on w rozmowie z Plejadą skomentował tę decyzję. Stwierdził, że nie wie, czy pomysł Łukasza Filipowicza jest dobry.

Marcin Miller zabiera głos ws. "Sylwestra Marzeń"

Czy to jest Zakopane, czy inne miasto - mi to jest akurat rybka. Gram tam, gdzie mam umowę, gdzie chcą się ludzie bawić. Tak burmistrz sobie zażyczył nie wiem, czy to jest dobre. To jest jedyna impreza w roku ludzie chcą się bawić i tyle. Zawsze są zdania podzielone. Dla jednego będzie muzyka za głośna, innemu przeszkadza, że petardy strzelają - powiedział Miller.

Zapowiedział, gdzie najprawdopodobniej pojawi się w Sylwestra.

Jeżeli nie będzie sylwestra w Zakopanem, to my będziemy się bawić w Chorzowie - dodał.