Joanna Kurska 4 marca br. opublikowała w sieci wpis, w którym stwierdziła m.in, że "uzurpatorzy z TVP (z odmową wpisu do KRS)" (…) za wszelką cenę próbują zdyskredytować poprzednie kierownictwo TVP". Telewizja Publiczna chce, by Joanna Kurska zaprzestała działań naruszających dobre imię Spółki.

Reklama

Na początku marca "Newsweek" opisał w artykule "Pół miliona łapówki" sytuację korupcyjną, w której miała mieć rzekomo swój udział Joanna Kurska. Natychmiast zabrała głos na Instagramie, by bronić swego dobrego imienia. Zapowiedziała też, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

Likwidator TVP, Daniel Gorgosz, żąda od Kurskiej nie tylko usunięcia wpisu na Instagramie oraz opublikowania oświadczenia, w którym napisze, że w swoim wpisie podała nieprawdziwe informacje, lecz także przeprosin zgodnych z treścią zawartą w wystosowanym piśmie oraz wpłaty na rzecz WOŚP w kwocie 100 tys. zł. Oczekuje też "zaprzestania działań naruszających dobre imię spółki i członków jej organów".

Odpowiedź Joanny Kurskiej

W czwartek wieczorem żona byłego prezesa TVP, Jacka Kurskiego, opublikowała na Instagramie odpowiedź TVP. Udostępniła postanowienie sądowe dotyczące sprawy. Zwróciła uwagę, że jej poprzedni wpis był opublikowany na InstaStories, w związku z czym sam zniknął po 24 godzinach.

"Likwidator Gorgosz bezprawnie podający się w przestrzeni publicznej za władze TVP, pomimo odrzucenia go przez KRS, żąda trwałego usunięcia wpisu z mojego Instagrama" - napisała Joanna Kurska. "Likwidator Gorgosz nie zauważył, że wpis był InstaStory więc po 24 h sam zniknął, czyli nie ma go, choć Gorgosz myśli, że jest. W sumie nie powinno to dziwić w przypadku człowieka, który myśli, że jest (władzą TVP), choć go nie ma" - stwierdziła.

Napisała też, że kontaktowała się z Michałem Adamczykiem, którego uważa za pełnoprawnego prezesa Telewizji Publicznej. Następnie zwróciła się bezpośrednio do Daniela Gorgosza, który przed objęciem nowej funkcji piastował stanowisko p.o. dyrektora Biura Spraw Korporacyjnych TVP. Nazwała go "uzurpatorem".

"PS. Likwidatorze Gorgosz zrozum, że w polskim porządku prawnym jesteś uzurpatorem i nie uznaje cię za władzę TVP nie tylko KRS, ale nawet sąd powszechny w sprawie z powództwa tego, który cię tu nasłał, bo zgodnie z art. 174 &1. ust. 2 "w składzie organów jednostki organizacyjnej będącej stroną zachodzą braki uniemożliwiające jej działanie", czyli nie ma cię, choć ci się wydaje, że jesteś" - podsumowała Joanna Kurska.