Martę Paszkin wzięła udział w siódmej edycji programu "Rolnik szuka żony". Tam znalazła miłość. W randkowym show TVP poznała Pawła Bodziannego. Para wzięła ślub kościelny w 2023 roku. Zakochani doczekali się dwójki dzieci. Oprócz tego wychowują również córkę Marty z poprzedniego związku.

Reklama

Co przed Martą Paszkin ukrywał mąż?

Marta chętnie opowiada w mediach społecznościowych o tym, co się u niej i u Pawła dzieje. Ostatnio dodała relację, w której podzieliła się tym, co zrobił jej mąż. Okazuje się, że Paweł dopuścił się wobec niej małego oszustwa.

Od jakiegoś czasu Paweł Bodzianny kończy pracę wcześniej, dzięki czemu więcej przebywa z Martą i dziećmi. Ostatnio tu mnie całkiem sporo, ale wiecie co, nie ukrywam, że teraz przez te dwa tygodnie w Warszawie miałam dużo pomocy. No i fakt, że też Paweł zaczyna sobie powoli w głowie układać, że praca to nie wszystko i rzeczywiście nie pracuje po 12 godzin dziennie. Tylko przychodzi nawet tak, żeby jeszcze z dzieciakami mi pomóc wyjść na dwór - opowiadała Marta.

Niespodzianka Pawła Bodziannego

Wyszło na jaw, że przez ostatni czas Paweł dopuścił się kłamstwa. Zrobił to jednak w szczytnym celu. W swojej relacji na Instagramie Marta nie kryła wzruszenia. - Jak teraz byliśmy w Warszawie, to mówił, że nadrobi sobie i popracuje. I pracował w tych najgorszych upałach, po kilkanaście godzin znowu i mi mówił, że pracuje tam, nadrabia zaległości na pastwiskach. Po czym okazało się, że mnie oszukał, bo zaraz wam pokaże, co zrobił. Ja generalnie, jak to wczoraj zobaczyłam, to jak słowo daje, miałam łzy w oczach. Mąż mi zrobił ogromną niespodziankę - powiedziała. Okazuje się, że Paweł Bodzianny szykuje piękny taras dla całej rodziny. Jest tam już rama do altany. Przed nim jeszcze dużo pracy, ale taras zapowiada się świetnie.