Marta Paszkin i Paweł Bodzianny z "Rolnik szuka żony" powitali na świecie długo wyczekiwaną córeczkę, której nadali imię Gracja. Marta zwróciła się w mediach społecznościowych do innych kobiet w ciąży. "Ku przestrodze" – jak napisała.

Reklama

Marty Paszkin "kilka słów o porodzie…"

Teraz Marta zdecydowała się podzielić kilkoma swoimi refleksjami w mediach społecznościowych. "Kilka słów o porodzie, ale przede wszystkim ku przestrodze, czyli czego mi pod koniec ciąży zabrakło..." – napisała w relacji na Instagramie i od razu dała podpowiedź: "spokoju". Więcej szczegółów ujawnił post zamieszczony przy zabawnej rolce.

"Dziewczyny, »powymądrzam« się trochę, ale może którejś z Was ten post pozwoli uniknąć stresu związanego z oczekiwaniem na Dzidziusia: nie potwierdziło się u mnie, że w kolejnych ciążach dzieci przychodzą na świat wcześniej — nie ma takiej zależności. I żadna z metod naturalnego przyspieszania porodu nie zadziałała. Córeczka przyszła na świat wtedy, kiedy po prostu chciała: 9 dni po terminie… w dniu urodzin swojego Dziadka (mojego taty)" – napisała Marta Paszkin.

Reklama

Upragniona córeczka na szczęście wynagrodziła mamie wszelkie problemy i nieprzyjemności związane z oczekiwaniem.

"Za to poród wynagrodził mi nerwy z ostatnich tygodni czekania […] Był łatwy i ekspresowy — efekt skutecznej indukcji. Ale i tu nie ma żadnej zależności, równie dobrze mógł być długi i bolesny. Potrzebny jest spokój, spokój i jeszcze raz SPOKÓJ, a natura/ los/ przeznaczenie zrobi swoje" – zapewniła "rolniczka".