Karolina Korwin Piotrowska od lat pilnie przygląda się temu, co dzieje się w polskiej i światowej kinematografii. Nie pozostała obojętna, kiedy polski film "Chłopi" nie uzyskał nominacji do Oscarów.

Reklama

Brak nominacji, kiedy "wygrywa polityka"?

We wtorek 23 stycznia ogłoszono nominacje do Oscarów 2024 w 24 kategoriach. Reprezentujący Polskę film "Chłopi" został zgłoszony do najważniejszej nagrody filmowej aż w pięciu kategoriach, ale znalazł się jedynie na tzw. krótkiej liście w kategorii "najlepszy film animowany". Brytyjsko-amerykańsko-polska koprodukcja "Strefa interesów" ma z kolei nominacje do Oscarów aż w kilku kategoriach: najlepszy film roku, najlepsza reżyseria, scenariusz adaptowany, dźwięk i najlepszy film międzynarodowy.

Na porażkę "Chłopów" szybko zareagowała wpisem w mediach społecznościowych Karolina Korwin Piotrowska. Nie kryła swojego rozczarowania.

Reklama

"No i nie ma nominacji dla Polski. Tak to jest, gdy wygrywa polityka, strach, układowość. Gdybyśmy dali »Zieloną granicę«, nominacja byłaby moim zdaniem pewna. No ale nominowaliśmy kandydata przed wyborami, więc… nie było wiadomo, co będzie »polityczne« a co nie, a to samo w sobie brzmi już fatalnie. Smutne to wszystko jest bardzo" -napisała dziennikarka.

Wśród internautów, jak wynika z komentarzy, opinie są bardzo podzielone. Część z nich wychwala "Chłopów" i wyraża żal, że utraciliśmy szansę na Oscara.

"Dla mnie »Chłopi« to cudowny film i byłam bardzo dumna, że go wystawiliśmy. Jeśli tego nie docenili, ich strata; Szkoda, że »Chłopom« się nie udało...; »Chłopi« to jeden z najpiękniejszych filmów mojego życia, złapał mnie za serce i nie puszcza do tej pory" — pisali w komentarzach.

Nie zabrakło też głosów krytycznych wobec filmu. Część internautów uważa, że "Chłopi" nie mieli żadnych szans na nominację.

"»Chłopi« nie spełniał żadnych z wytycznych/wymogów akademii to i jak mieli mieć nominacje; Myślę, że w tym roku nie mieliśmy szans. Ostatni raz, kiedy nasz film zasługiwał na wygraną to przy Zimnej Wojnie. Uwielbiam Chłopów, ale według mnie ten film trafi do Polaków, a reszcie może przeszkadzać forma filmu, która nie jest zbytnio przystępna dla oka. Niepotrzebnie się wszyscy podniecali, ja od początku wiedziałem, że nominacji nie będzie" – komentowali.