Gwiazdor polskiej piosenki Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia 2021 r. Śmierć 75-letniego artysty, który wylansował takie przeboje jak "Parostatek", "Jak minął dzień" czy "Mój przyjacielu", było ciosem dla jego żony. Ewa Krawczyk i Krzysztof Krawczyk wzięli ślub w 1985 r.
Wdowa po Krzysztofie Krawczyku nadal tęskni
"Mówi się, że czas leczy rany, ale w moim przypadku tak nie jest. Dopiero zaczynam raczkować, ale mogę już wyjść do ludzi, rozmawiać. Jednak moje życie ciągle wygląda tak samo: dom, cmentarz, kościół. (...) jest mi smutno, tęsknię za Krzysiem" - mówiła w rozmowie z dziennikarzami "Super Expressu".
Krzysztof Krawczyk wszystko zapisał żonie
Chociaż od śmierci Krzysztofa Krawczyka minęły już ponad trzy lata, bliscy wokalisty wciąż nie doczekali się podziału majątku po zmarłym. Zgodnie z ostatnią wolą 75-latka, cały zgromadzony dorobek miał trafić w ręce jego trzeciej małżonki. To nie spodobało się synowi artysty, który twierdzi, że ojciec jeszcze przed śmiercią obiecał przekazać mu część spadku.
Krzysztof Krawczyk junior ma wątpliwości co do wiarygodności sporządzonego przez gwiazdora testamentu. Wszystko dlatego, że zmarły lider zespołu Trubadurzy miał sporządzić dokument, będąc w złej formie i podpisał go, rzekomo nie będąc do końca świadomym, tego co robi.
Problemy Krzysztofa Krawczyka juniora
Krzysztof Krawczyk, zanim poślubił Ewę, był żonaty dwukrotnie. Jego drugą żoną była Halina Żytkowiak, czyli matka Krzysztofa juniora, który urodził się w 1973 r. Krzysztof Krawczyk Junior od lat zmaga się z problemami zdrowotnymi oraz finansowymi, które pogłębiły się po śmierci ojca w 2021 roku. Od chwili tragicznego wypadku samochodowego w 1988 roku, który spowodował jego ojciec, życie juniora zmieniło się diametralnie. Przez stłuczenie pnia mózgu teraz choruje na m.in. padaczkę.
Syn Krzysztofa Krawczyka nie może występować jako Krzysztof Krawczyk
Ewa Krawczyk i wieloletni menadżer Krzysztofa Krawczyka - Andrzej Kosmala, po śmierci piosenkarza zadbali o zastrzeżenie imienia i nazwiska artysty w Urzędzie Patentowym, co pozwala im na czerpanie korzyści finansowych z jego komercyjnego użycia. Tymczasem syn zmarłego gwiazdora, który także zajmuje się muzyką, znalazł się w sytuacji, w której nie może używać własnego imienia i nazwiska w celach artystycznych.
Sytuację w rozmowie z ShowNews skomentował Zbigniew Rabiński, dziennikarz i menadżer gwiazd. "Krótko mówiąc, ten biedny chłopak przegrał sprawę w sądzie o prawo do zarabiania na znaku słownym 'Krzysztof Krawczyk'. To macocha Ewa Krawczyk i manager zmarłego artysty Andrzej Kosmala będą mogli czerpać z tego zyski, bo pierwsi złożyli wniosek do Urzędu Patentowego. Wygląda na to, że kto pierwszy, ten lepszy' - powiedział portalowi ShowNews Zbigniew Rabiński, dziennikarz i menadżer gwiazd.
Krzysztof Krawczyk junior musi pokryć koszty procesu
Dodatkowo Krzysztof Krawczyk junior musiał pokryć koszty procesu, które wyniosły prawie 1700 złotych. Jak informuje Zbigniew Rabiński, pomogła mu w tym osoba z jego otoczenia - Krzysztof Cwynar, kompozytor i mentor artysty. Niestety, odwołania od decyzji sądu nie będzie, co oznacza, że sytuacja syna Krawczyka jest obecnie przesądzona.
Krzysztof Krawczyk junior chce występować
Krzysztof Krawczyk junior, mimo wielu trudności, próbuje rozwijać swoją karierę muzyczną. Ograniczenia wynikające z decyzji sądu zmuszają go do poszukiwania alternatywnych rozwiązań, takich jak występowanie pod pseudonimem lub zmiana strategii artystycznej.