"Byłam na szczycie stoku narciarskiego, gdy nagle poczułam ból nie do opisania. Pękł tętniak. Lekarze nie dawali mi szans" - wspomina Alina Kamińska w wywiadzie, który ukazał się w portalu Medonet.
"Znalazłam się po drugiej stronie życia"
Kamińska opowiada o o nagłym ataku, który zastał ją w trakcie jazdy na nartach. "Gdy puściłam orczyk, poczułam ból, jakiego nie znałam. Znalazłam się po drugiej stronie życia" - powiedziała. Jej relacja to przestroga dla wszystkich, że udar mózgu może dotknąć każdego, nawet tych zdrowych i aktywnych.
"Wizje, ktorych nie da się zapomnieć"
Alina Kamińska była "po drugiej stronie życia". Teraz mówi o cudzie. "Córka przez pierwsze tygodnie słyszała, że mama nie przeżyje, a to, co mnie spotkało, to jeden z najgorszych i najcięższych udarów. Tymczasem ja byłam po drugiej stronie życia. Wizji, których wtedy doświadczałam, nie zapomnę nigdy. Były niesamowite! Dotyczyły wszystkich" - powiedziała aktorka.
Wola walki i pomoc
Przeżyła i wróciła do sprawności. "Decydująca była moja wola walki. Tę siłę prawdopodobnie każdy w sobie ma" - podkreśla aktorka.
Dzięki zbiórce zorganizowanej przez córkę i wsparciu tysięcy osób Alina Kamińska mogła przejść intensywną i skuteczną rehabilitację. "Dzięki wam wszystkim znowu jestem w pełnej formie fizycznej i umysłowej" -– mówi z wdzięcznością. W ostatnim czasie Kamińska powróciła do pracy i małymi krokami wraca do swoich pasji, w tym do górskich wędrówek.