Katarzyna Cichopek wiedzie szczęśliwe, pełne sukcesów zawodowych i pracowite życie u boku ukochanego Macieja Kurzajewskiego. Bywają jednak trudniejsze momenty.Maciej Kurzajewski wytoczył sprawę o naruszenie dóbr przez byłą żonę Paulinę Smaszcz. Na drugiej rozprawie, która odbędzie się w maju 2025, będzie zeznawała właśnie Cichopek. To nie wszystko gwiazda zmaga się ostatnio także z atakiem na swój wizerunek w mediach społecznościowych.
Sprawa kradzieży wizerunku Katarzyny Cichopek u prawników
Od kilku dni na Facebooku krążą przerobione zdjęcia Katarzyny Cichopek, które przedstawiają ją w niekorzystny sposób. Mające na celu wyłudzenie danych osobowych lub pieniędzy. Aktorka niezwłocznie zamieściła oświadczenie w tej sprawie społecznościowych. Jej prawnicy już zajmują się tą sprawą.
"W sieci od jakiegoś czasu pojawiają się moje zdjęcia z ukradzionym wizerunkiem, mające na celu wyłudzenie od Was pieniędzy lub danych osobowych. To okrutne oszustwo wykorzystujące zdjęcia-fotomontaże bardzo godzące w moją godność. Sprawą zajmują się prawnicy. A was proszę o ostrożność. Jestem również w kontakcie z Instytutem Badawczym Cert. Niestety, Meta nie reaguje" - napisała Katarzyna Cichopek.
Rafał Brzoska wygrał z Meta
Przypomnijmy, że właściciel inPostu Rafał Brzoska wygrał w sporze z Metą. Brzoska i jego żona Omenaa Mensah padli ofiarami dezinformacji. Na należącej do Marka Zuckerberga platformie pojawiły się fake newsy o pobiciu i śmierci małżonki prezesa InPostu.
"Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych wydał postanowienie, które tymczasowo (na 3 miesiące) zakazało Meta wyświetlania reklam z wizerunkiem i danymi mojej żony Amma Omenaa Mensah na Facebooku i Instagramie na terenie Polski. Prezes UODO stwierdził dalekie naruszenie czci i godności Omeny oraz brak poszanowania dla jej życia prywatnego i rodzinnego. Jak słusznie podkreślił Prezes, reklamy, które powielają tak drastyczne informacje, jak te o jej pobiciu, aresztowaniu, a nawet śmierci, mogą wywołać dotkliwe skutki w życiu i zdrowiu psychicznym Omeny oraz innych osób. Tym samym Prezes UODO uznał, że ta sytuacja wymaga pilnych środków i działań" - napisał miliarder na swoim profilu w serwisie LinkedIn.