Para królewska spotkała się też w Southport z rodzinami ofiar - sześcioletniej Bebe King, siedmioletniej Elsie Dot Stancombe i dziewięcioletniej Alice Da Silvie Aguiar. Każdej z rodzin następca tronu i jego żona poświęcili pół godziny. 29 lipca br. 17-letni Axel Rudakubana zaatakował dziecięcą grupę taneczną i odebrał życie trzem dziewczynkom, a 9 innych ranił.

Reklama

Wyjątkowe spotkanie

Potem William i Kate udali się do lokalnego centrum społecznościowego, gdzie spotkali się z pracownikami służb ratunkowych. Para królewska „chciała osobiście podziękować za ich poświęcenie w obliczu tragedii i wysłuchać ich doświadczeń związanych z dramatycznymi wydarzeniami”.

W sierpniu do Southport wybrał się król Karol III i też spotykał się z rodzinami ofiar oraz ratownikami. Wkrótce po ataku w Southport wybuchły zamieszki, które rozlały się na inne miasta w kraju, a premier Keir Starmer potępił te akty przemocy.

Wyjątkowe spotkanie w Windsorze

Było to pierwsze oficjalne wystąpienie księżnej Kate od czasu, gdy ogłosiła zakończenie chemioterapii. Nieco ponad tydzień temu spotkała się w Windsorze z 17-letnią Liz Hatton. Dziewczyna choruje na rzadki i złośliwy nowotwór - desmoplastycznego guza drobnookrągłokomórkowego.

Na początku września na oficjalnych kanałach księżnej i księcia Walii w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, w którym Kate Middleton przekazała, iż zakończyła chemioterapię. Tłumaczyła, że choroba przewartościowała w życiu jej rodziny wiele spraw i podkreśliła, że jej droga do pełnego powrotu do zdrowia jest jeszcze długa.

"Długa droga do wyleczenia"

Gdy lato dobiegło końca, nie potrafię opisać ulgi, jaką poczułam, że w końcu zakończyłam chemioterapię. Ostatnie dziewięć miesięcy było dla nas, jako rodziny, niezwykle trudne. Życie, jakie znasz, może zmienić się w jednej chwili i musieliśmy znaleźć sposób, aby poruszać się po burzliwych wodach i nieznanej drodze - mówiła Kate.

Robię, co mogę, aby "uwolnić" się od raka (...) Chociaż zakończyłam chemioterapię, moja droga do wyleczenia i pełnego powrotu do zdrowia jest długa i muszę nadal brać każdy dzień takim, jaki jest. Nie mogę się jednak doczekać powrotu do pracy i podjęcia kilku kolejnych publicznych wystąpień w nadchodzących miesiącach - dodała.