Koncerty Lata z Radiem i Telewizją Polską budzą skrajne emocje, a widzowie niejednokrotnie wyrażali swoje niezadowolenie ze sposobu ich prowadzenia, czy problemów z nagłośnieniem. W Elblągu zgromadzeni wokół sceny fani muzyki pisali w sieci, że nawet na miejscu słabo słychać było pojawiających się wykonawców. Ostatnim przystankiem na drodze trasy koncertowej był Chorzów, a na scenie mogliśmy zobaczyć m.in. Tatianę Okupnik, zespół Golden Life, Big Cyc, Patrycję Markowską i Jacka Stachurskiego.

Reklama

Fala komentarzy

Koncert poprowadzili: Aleksandra Kostrzewska, Mateusz Jędraś i Roman Czejarek. W roli gospodarza Strefy Gwiazd na back stage'u pojawił się Grzegorz Dobek.

Stachursky zaapelował do widzów / PAP / Jarek Praszkiewicz

Po koncercie w sieci nie brakuje zarówno pozytywnych, jak i negatywnych komentarzy. Widzowie TVP docenili występ Dawida Kwiatkowskiego. "Dawid potrafi skraść serce"; "Dawid jak zwykle super zaśpiewał"; "Piękny występ, uwielbiam tego artystę" - napisali w mediach społecznościowych.

"Hyżego nie znoszę, drażni mnie jego maniera śpiewania, Stachursky mógł sobie darować tą ostatnią disco-polowkę, ale siara"; "To był dramat naprawdę, nie umiem tego inaczej określić, ja nie wiem, skąd oni biorą te »gwiazdy«" - narzekali inni.

Patrycja Markowska na koncercie w Chorzowie / PAP / Jarek Praszkiewicz

Apel Stachursky'ego

Stachursky zwrócił się do publiczności z apelem. Pokusił się też o refleksję. "Moi kochani, dzięki wam kilkadziesiąt lat jestem człowiekiem estrady. Dzięki wam byłem wszystkim, co było, jestem wszystkim, co jest i będę wszystkim, co ma być. Dlatego uczyńcie mi tę radość i przyjemność, uczyńcie mi ten honor i zaszczyt dzisiaj. Chciałbym ujrzeć w tym miejscu o tej porze wszystkie dłonie uniesione wysoko do nieba" - powiedział ze sceny.