Dwa lata temu Celine Dion zniknęła ze sceny. Nie koncertuje, prawie nie pokazuje się publicznie. Artystka cierpi na zespół sztywności uogólnionej, czyli zespół Moerscha-Woltmanna, polegający na postępującym zesztywnieniu układu kostnego. Piosenkarka bardzo cierpi i miewa problemy z poruszaniem się. Jak wygląda jej życie z chorobą mogli się przekonać widzowie dokumentu "Jestem Celine Dion", który miał niedawno premierę.

Reklama

Celine Dion pojawiła się publicznie na scenie podczas tegorocznego rozdania nagród Grammy. Piosenkarka wręczyła Taylor Swift statuetkę za album roku.

Celine Dion jest w Paryżu

Celine Dion jest w Paryżu. Pochwaliła się w mediach społecznościowch zdjęciami ze stolicy Francji. Mało tego, Celine Dion we wtorek wieczorem przed ekskluzywnym paryskim hotelem spotkała się z fanami. Rozdawała autografy, rozmawiała. Dodatkowo artystka w niedawnym wywiadzie dla "Vogue France" sugerowała, że być może niebawem wystąpić na scenie.

O występu Celine Dion zapytano prezydenta Emmanuela Macrona. "Jest wielką artystką i byłbym niezmiernie szczęśliwy, gdyby mogła być na tej ceremonii otwarcia, jak wszyscy nasi rodacy" - odpowiedział.

Ceremonia otwarcia igrzysk w Paryżu poza stadionem

Spekuluje się, że występ kanadyjskiej piosenkarki odbędzie się podczas piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich, w której ma uczestniczyć w sumie ok. 3,5 tys. aktorów, tancerzy i wykonawców muzycznych.

Pierwszy raz w historii ceremonia otwarcia ma odbyć się poza stadionem. Ma to być parada wzdłuż Sekwany z finałem naprzeciwko wieży Eiffla. Celine Dion podczas wydarzenia ma zaśpiewać jedną ze swoich najpopularniejszych piosenek - "The Power of Love". Za jej wykonanie ma dostać 2 miliony dolarów.