Konrad Piasecki to nie tylko jeden z bardziej znanych polskich dziennikarzy, ale jak się okazuje wielbiciel teatru. Ostatnio widziany był na premierze sztuki "Napis" w Teatrze Ateneum.

Ja bardzo lubię teatr, chociaż nie mam wykształcenia teatralnego. Od dziecka byłem przez rodziców prowadzony do teatru. W którymś momencie zacząłem się zastanawiać, czy teatr, czy kino jest tą dziedziną sztuki, która mnie bardziej frapuje. Jestem amatorem, przyglądam się sztuce jak amator- mówi w rozmowie z Dziennik.pl.

Reklama

Konrad Piasecki o polskich politykach. Czy są dobrymi aktorami?

Reklama

Zapytany o polskich polityków, którzy według niego nadawaliby się na scenę, stwierdził, że prawie wszyscy są "graczami".

Graczami, aktorami na polskiej scenie politycznej są prawie wszyscy. Wszyscy odgrywają pewne role, jak się ich zaprasza do programów politycznych, to widać, że oni w gruncie rzeczy ten scenariusz wystąpień mają często napisany i moją rolą jest próba przekucia tego scenariuszowego balonu - mówi Konrad Piasecki.

Mam poczucie, że wszyscy politycy mniej lub bardziej na tę scenę się nadają, bo w dużej mierze ich publiczną i polityczną rolą jest odgrywanie scenariusza politycznego, który albo partia, albo oni sami sobie piszą - dodaje w rozmowie z Dziennik.pl.

Kogo Konrad Piasecki z polskich polityków widziałby na teatralnej scenie?

Zapytany o konkretne nazwiska wymienia kilka nazwisk z każdej strony polskiej sceny politycznej.

Najlepszymi aktorami są ci, którzy sami piszą sobie najlepsze przemówienia i są najbardziej sprawni retorycznie. To tak patrząc od lewej strony Włodzimierz Czarzasty dobry, Robert Biedroń i Krzysztof Gawkowski też. Z kobiet Magdalena Biejat, rzeczywiście robi robotę polityczną - mówi.

Reklama

Jeśli chodzi o Koalicję Obywatelską bez wątpienia Donald Tusk jest świetnym mówcą i retorem, ale też Barbara Nowacka. Uważam, że politycy Nowoczesnej też są ciekawi. Bartosz Arłukowicz jak jest w "Kawie na ławie" jest w centrum zainteresowania - stwierdza.

Konrad Piasecki o Przemysławie Czarnku. Mówi o następcy Jarosława Kaczyńskiego

Z prawej strony gwiazda Przemysława Czarnka coraz bardziej błyszczy i się rozwija aż do stopnia bycia następcą Jarosława Kaczyńskiego, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z jego planem. W PSL-u to Władysław Kosiniak-Kamysz. Nie można mu odmówić umiejętności retorycznych. Nie jest źle, jeśli chodzi o te umiejętności, chociaż nie wszyscy mają równe zdolności i umiejętności - uważa Konrad Piasecki.

Na koniec rozmowy wspomniał też o Marku Suskim.

Poseł Suski też, by się nadawał na scenę, dużo padało stwierdzeń (w sztuce "Napis" - przyp. red.), które poseł Suski bez wielkiego przemyślenia, z pewnym banałem wypowiada - podsumowuje Konrad Piasecki.

Trwa ładowanie wpisu