Laura Breszka jest znana wszystkim miłośnikom polskich seriali. Aktorka zagrała w takich hitach jak "Julia", "Singielka", "Wataha" czy "Przyjaciółki". Wydawałoby się więc, że nie może narzekać na brak propozycji zawodowych. Tym bardziej zaskoczeni mogli być fani, którzy obserwują jej profil na Instagramie. Pojawił się tam bowiem film, na którym widać, jak Laura Breszka sprząta stoliki w restauracji.

Reklama

Laura Breszka: jedli na mój koszt

Warto się wsłuchać w komentarz, dołączony do nagrania. Jak się okazuje, aktorka wsparła w ten sposób protest środowiska filmowego, które walczy o tantiemy z internetu.

Reklama

- Obsługiwałam właścicieli platform streamingowych. Jedli na mój koszt. Zarabiają 2,6 mld rocznie. 40 mln za tantiemy z internetu należy się nam, twórcom. Nie dostajemy nic - powiedziała Laura Breszka, zbierając ze stolika brudne naczynia. - Trudno, mam nadzieję, że im smakowało. A ja muszę dorabiać, bo nie mam tantiem jak wszyscy inni filmowcy z krajów Unii Europejskiej - dodała. Następnie stwierdziła, że idzie zanieść talerze operatorowi filmowemu, który pracuje na zmywaku.

Reklama

Protest filmowców

O co chodzi? Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przedstawiło projekt ustawy, z którego zniknął zapis o tantiemach dla twórców filmowych za publikacje utworów w internecie. Oznacza to, że filmowcy nie dostają pieniędzy za to, że filmy, nad którymi pracowali, są udostępniane na platformach streamingowych. Decyzja ta wywołała sprzeciw środowiska filmowego, którzy protestują w tej sprawie od 21 lutego. Protestujący podkreślają, że Polska jest ostatnim europejskim krajem, w którym twórcy nie mają tantiem z platform streamingowych. "Przestarzałe prawo autorskie nie chroni polskich filmowców oraz nie przewiduje dla nich tantiem (za emisję na terenie Polski), co oznacza, że filmowcy za emisję swoich filmów i seriali w internecie nie dostają ani złotówki" - napisano w apelu udostępnionym w internecie.