Działacz społeczny Jan Śpiewak od lat prowadzi kampanię przeciwko promowaniu alkoholu przez osoby publiczne. Tym razem skrytykował Martynę Wojciechowską, która zdecydowała się na współpracę z popularną siecią sklepów spożywczych, handlujących m.in. alkoholem. Warto podkreślić, że Wojciechowska nie promowała alkoholu, a jedynie wykorzystała ekrany umieszczone w sklepach, by promować treści związane z projektem "Młode Głowy".

Śpiewak wzywa Wojciechowska do przeprosin

Jan Śpiewak w instagramowym wpisie zarzucił Martynie Wojciechowskiej m.in. wybielanie wizerunku marki. "Jest to działanie skrajnie nieetyczne i niemoralne" - czytamy. Wezwał też Wojciechowską do wycofania się z tego typu działań i wystosowania przeprosin.

Reklama

Martyna Wojciechowska odpowiada Janowi Śpiewakowi

Martyna Wojciechowska opublikowała obszerne oświadczenie, w którym podkreśliła, że jest przeciwniczką alkoholu, nikotyny i innych używek. "Odrzuciłam wiele propozycji komercyjnych, w tym ofertę promowania piwa 0 proc. za równowartość apartamentu w Warszawie. To dla mnie kwestia wartości i odpowiedzialności wobec młodych, o których walczę każdego dnia" - pisała.

Reklama

"To nie jest reklama"

W dalszej części zwróciła uwagę, że współpraca z siecią sklepów nie miała w żadnym wypadku na celu promowania tej marki. "Korzystaliśmy z możliwości, by komunikat o Pierwszej Pomocy dla Zdrowia Psychicznego dotarł do jak największej liczby odbiorców, żeby wszyscy wiedzieli, jak reagować w sytuacji kryzysu psychicznego. (...) To nie jest reklama" - tłumaczyła. Martyna Wojciechowska, widząc, że są osoby, które odebrały jej udział w tej kampanii jako promocję sieci sklepów i sprzedawanych tam produktów, w tym alkoholu i papierosów, przerosiła i zapewniła, że w przyszłości będzie lepiej dobierać kanały komunikacji.

Martyna Wojciechowska o nocnej prohibicji

Na koniec zaapelowała o wprowadzenie nocnej prohibicji. "Jednocześnie apelujemy o wprowadzenie zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w całej Polsce (dziś Rada Warszawy podjęła decyzję o wprowadzeniu nocnej prohibicji tylko w dwóch dzielnicach) oraz o bardziej zdecydowane działania w kwestii ograniczania dostępu do substancji szkodliwych, szczególnie dla młodych ludzi" - napisała Martyna Wojciechowska.