"Jaskółka czarny sztylet, wydarty z piersi wiatru. Nagła smutku kotwica, z niewidzialnego jachtu. Katedra ją złowiła w sklepienia sieć wysoką. Jak śmierć kamienna bryła, Jak wyrok naw prostokąt" - śpiewał Borys słowa Szemiotha, a publiczność odczytywała wiersz w kontekście politycznym oczywiście. Muzykę napisał Janusz Kępski.

Reklama

Stan Borys ukarany za "biblijny wizerunek"

Jak przypominał Krzysztof Szewczyk w książce pt. "Ludzkie gadanie": "Stan Borys miał nie tylko długie włosy, ale i krzyż na piersi. »Apostołów lansować nie będziemy« - mówiły władze i mniej więcej od 1970 r. wycinano Stana z programów telewizyjnych za »biblijny wizerunek". Słynna «Jaskółka uwięziona» siedem razy dostała pisemną odmowę nagrania. Cenzura tłumaczyła decyzję tym, że w PRL-u wszyscy są wolni, więc dlaczego ta jaskółka nagle jest »uwięziona«".

Muzyczne początki Stana Borysa

Pierwsze kroki na muzycznej scenie Stan Borys stawiał w zespole Blackout, którego był współzałożycielem wraz z Tadeuszem Nalepą i Mirą Kubasińską. Jak wspomina wokalista, przy jego występie na przesłuchaniu w domu zadrżały szklanki. - Tak było, gdy śpiewałem "House of the Rising Sun". Tadeusz Nalepa szukał wówczas chłopca do chórków. Kiedy usłyszał mój głos, stwierdził jednak, że on będzie w chórku, a ja będę śpiewał – mówił Stan Borys w wywiadzie dla Polskiego Radia.

"Staszka Guzka, późniejszego Stana Borysa, poznałem w klubie. Był bardzo inteligentnym, oczytanym młodym człowiekiem. Miał wspaniałą dykcję, wygrywał konkursy recytatorskie. Pracował na poczcie jako kulturalno-oświatowy. Pewnego razu przyszedł do mnie i powiedział, że mają zespół Blackout. Tę nazwę zaproponował zafascynowany teatrem Staszek, który grywał nawet epizodu w teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie" – wspominał swoje pierwsze spotkanie ze Stanem Borysem poeta Bogdan Leobl, autor tekstów do wielu polskich przebojów.