Tomasz Wolny tańczył w półfinale "Tańca z gwiazdami" z Darią Sytą. Udało mu się dojść do półfinału, ale decyzją jury podczas dogrywki, w której brali udział Adrianna Borek oraz Albert Kosiński, pożegnał się z show Polsatu.

Tomasz Wolny w półfinale "Tańca z gwiazdami". Wygłosił długie pożegnanie

Po tym, jak ogłoszono, że to Tomasz Wolny i Daria Syta odpadają w tym odcinku, prezenter złapał za mikrofon, by wygłosić pożegnanie. Prezenter w żartobliwy sposób podsumował swoje wyniki w tanecznym show. Stwierdził, że do półfinału "Tańca z gwiazdami" można "dojść na krzywych nogach i z jednym uśmiechem".

Reklama

Chwilę później postanowił wygłosić długą przemowę. Prowadzący show Krzysztof Ibisz oraz Paulina Sykut-Jeżyna próbowali mu przerwać. Tomasz Wolny wyznał, że nigdy wcześniej nie tańczył i musiał wszystkiego nauczyć się od podstaw. Podziękował widzom za wsparcie w głosowaniu.

Przede wszystkim dziękujemy widzom, bo dmuchaliście nam wiatr w żagle. Właściwie nie jesteśmy w stanie zwerbalizować naszej wdzięczności za wszystkie głosy i trzymanie kciuków. I to jest chyba najważniejsza wartość dla nas, że pokazaliście, że ten Tomek Wolny, który walczy z tym swoim perfekcyjnym, dążącym do ideału obliczem, jest w ogóle nieważny, bo najważniejszy – i pokazaliście to swoimi głosami – jest ten autentyczny, normalny, zwykły, z wartościami, z sercem i z sensem - powiedział Tomasz Wolny.

Przemówienie Tomasza Wolnego w półfinale "Tańca z gwiazdami". Tym wkurzył widzów

Reklama

Prezenter podziękował również Darii Sytej. Krzysztof Ibisz i Paulina Sykut-Jeżyna ponownie próbowali mu przerwać i odebrać mikrofon ze względu na czas antenowy. Ten jednak mówił dalej.

Dla drugiego człowieka zawsze musi być trochę czasu! - stwierdził. Po czym podziękował ekipie, choreografom, orkiestrze oraz jury. Jego przemówienie trwało aż 6 minut. Widzowie nie szczędzili mu słów krytyki. Padły słowa o "szopce pożegnalnej".

Niech jeszcze dłużej Wolny mówi...; A teraz szopka pożegnalna Wolnego.; Nie no, przesada z tym gadaniem!; Masakra, innym parom Sykut wyrywa mikrofon... - pisali internauci.

Wolny i Syta mają tyle czasu na pożegnanie, a niektórzy nawet minuty niekiedy nie mieli. Cyrk z gwiazdami! - irytował się jeden z widzów.