Za nami pierwszy odcinek nowej serii formatu "Sanatorium miłości". Kolejna odsłona programu, który tak jak do tej pory prowadzi Marta Manowska, rozgrywa się wśród jezior, w malowniczych Mikołajkach. Na szukających miłości kuracjuszy czeka wiele atrakcji. Wśród nich jest m.in. poliglota i obieżyświat, zawodowa fotografka oraz była tancerka estradowa.
Dwie panie nauczycielki matematyki
W pierwszym odcinku doszło do spięcia. Dwie kobiety od początku wyraźnie nie czują do siebie sympatii. Wymieniały się kąśliwymi uwagami. Elżbieta z Goleniowa, nauczycielka matematyki, powiedziała, że miała trudności ze znalezieniem partnera, gdyż "mężczyźni w jej wieku wolą spędzać czas na kanapie, zamiast się aktywnie angażować".
Z kolei Anna z Lubska, również nauczycielka matematyki, przed kamerami przyznała, że jej ex podkreślali, że jej bronią jest ostry język. Bohaterka pasjonuje się burleską.
Kąśliwa wymiana zdań
Między Anną i Elżbietą zaiskrzyło podczas wycieczki. Ojej, naprawdę tak się ubrałaś na łódkę? Jeśli to strój na rejs, to aż się boję pomyśleć, co założysz na tańce! - powiedziała Elżbieta do Anny. Jestem zgorszona. Jesteśmy z tej samej branży, a to zobowiązuje! - dodała. Ja już nie uczę w szkole, ucinam - zakończyła dyskusję Anna.
Dalszy rozwój sytuacji może być ciekawy. Marta Manowska umieściła bowiem obie panie w jednym pokoju. Dogadają się?