Przemysław Babiarz został zawieszony za interpretację piosenki "Imagine" Johna Lennona. Stało się to podczas uroczystego otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu, które komentował w TVP. "Świat bez nieba, narodów, religii - i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety" - powiedział Babiarz.
Zdaniem Tomasza Syguta Lennon faktycznie mówił o komunizmie, ale nadawał tekstowi zupełnie inny sens niż Przemysław Babiarz. Autor podkreślał też, że nie jest komunistą, a utwór od lat używany jest jako swoiste nawoływanie do pokoju na świecie.
Złamanie umowy
Powodem zawieszenia Babiarza - jak ujawnia Sygut - było "złamanie przez Babiarza umowy". "W styczniu 2016 r., kiedy wyprowadzano z gabinetu legalnie wybranego prezesa i wyrzucano wielu świetnych dziennikarzy, Przemysław Babiarz stanął do zdjęcia z Kurskim. To symboliczna fotografia, a dla mnie skaza na jego zawodowym życiorysie"- powiedział Tomasz Sygut w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". Po zmianie prezesa w TVP, komentatora sportowego proszono, by swoje poglądy "zostawił w szatni i skoncentrował się na sporcie". Stało się jednak inaczej i na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, na które został akredytowany przez swoich poprzedników, wygłosił komentarz, który nie spodobał się wielu.
Tomasz Sygut podkreśla, że "fundamentalna reguła nakazuje oddzielać informację od subiektywnego komentarza i widzowie publicznej stacji nie powinni móc wywnioskować z tego, co mówi dziennikarz, jakie są jego poglądy", a Przemysław Babiarz złamał tę zasadę.
Prezes TVP powiedział, że na przywrócenie Przemysława Babiarza do pracy miała wpływ podpowiedź Włodzimierza Szaranowicza, którego niezwykle ceni jako komentatora.
"Włodek przekonał mnie, że choć komentarz Babiarza był nie na miejscu, to jednak jego odsunięcie całkowicie przykryje igrzyska i medale Polaków" - powiedział Tomasz Sygut.
Ile zarabia prezes TVP?
W wywiadzie prezes TVP ujawnił swoje zarobki. Tomasz Sygut TVP kieruje od grudnia 2023 r. Zastąpił na tym stanowisku Mateusza Matyszkowicza, który zarządzał stacją od września 2022 r. Pensja Syguta wynosi 50 tys. zł brutto. "Nie mam żadnego dodatkowego wynagrodzenia zmiennego ani premii. Nie wziąłem i nie wezmę dodatkowej złotówki. To bardzo godna pensja, choć tak jak wspomniałem, wiele osób w firmie zarabia lepiej" - powiedział.