Afera wokół słów szefowej "Pytania na śniadanie" wciąż trwa. Kinga Dobrzyńska pod jednym z postów na profilu programu w mediach społecznościowych wdała się w dyskusję z widzami. Ostra wymiana zdań doprowadziła do tego, że szefowa śniadaniówki TVP niektórych internautów odesłała do TV Republika.

Reklama

Kinga Dobrzyńska obraziła byłych prowadzących "Pytanie na śniadanie"

Nie oglądajcie! Widocznie poziom dzisiejszego "Pytania" jest za trudny! Nie ma durnych tancerek i nadętych chłopczyków, przekonanych, że istnieje cud narodzin i trzeba udawać kogoś, kim się nie jest - napisała. Adresaci jej słów, jak nietrudno było się domyślić, to Ida Nowakowska oraz Tomasz Kammel. Ten drugi opublikował w sieci wezwanie do przeprosin. W obronie obrażonych gwiazd stanęli już m.in. Tomasz Wolny i Monika Richardson. Teraz głos zabrała Anna Popek.

Była prezenterka "Pytania na śniadanie" a pracują obecnie w TV Republika nie przebierała w słowach.

Anna Popek ostro o szefowej śniadaniówki TVP

Pani Dobrzyńska reprezentuje swojego pracodawcę, czyli TVP w likwidacji. Podejrzewam, że napisała to, co naprawdę myśli ona i jej przełożeni. A także przełożeni tych przełożonych - powiedziała w rozmowie z Plotek.pl. Nie zostawiła też suchej nitki na jakości "Pytania na śniadanie".

Jeśli spada oglądalność, to nie dlatego, że widz jest za głupi i nie rozumie przekazu, tylko dlatego, że ta ekipa robi słaby program. I żadne zaklęcia tu nie pomogą. Jak się doda do tego brak szacunku dla ludzi - mamy taki efekt - powiedziała.

Cieszę się z tego, że choć dawna ekipa "Pytania" rozproszyła się, to w chwilach kłamliwego ataku stajemy po swojej stronie. To dlatego, że naprawdę lubiliśmy się nawzajem i szanowaliśmy naszą pracę - stwierdziła.