Cytując klasyka: "I tak się trudno rozstać" z tą produkcją, czy skoro to koniec, to mówi pani sobie: "Ok, idę dalej".

Oczywiście, że mówię sobie to koniec, idę dalej. Myślę, że to duża uczciwość ze strony producentów i twórców, że podjęli taką decyzję. Opowieść się wyeksploatowała i kończymy. Też jestem zdania, że należało to już skończyć, nawet, jeśli finansowo byłoby to opłacalne jeszcze pociągnąć. Mogę mieć sentyment, że fajnie było, była miła atmosfera w pracy, ale ja się z tymi ludźmi nie żegnam na całe życie. Spotkamy się zapewne przy innych projektach. Nie wyobrażam sobie żebym zawodowo, ciągnęła coś przez całe życie. To by mnie nudziło. Taką mam naturę, więc ruszam w nowe.

Agata Kulesza o ostatnim sezonie "Skazanej"

Reklama

Ten ostatni sezon "Skazanej" to tylko cztery odcinki. Gdy odcinków jest mniej, to inaczej rozkłada się akcenty? Inaczej pracuje nad postacią?

Pracuje się tak samo, natomiast scenariusze są trochę inne, bo cztery odcinki to rzeczywiście mało. Z reguły jest ich osiem albo siedem. W tych czterech odcinkach trzeba było podomykać wiele historii, które były pootwierane. Myślę, że ten czwarty sezon będzie bardzo intensywny w zdarzenia, będzie zagęszczeniem tego, co się tam wydarza, ale też fabularnie jasny. Motywacją Alicji w tym sezonie będzie sytuacja zagrożenia, w jakiej znalazła się Pati (Aleksandra Adamska). Są ze sobą bardzo związane, Alicja traktuje ją jak swoją rodzinę, więc tutaj znowu rozpoczyna się walka o kogoś bliskiego.

Reklama

Czy Ola Adamska "ukradła" jej serial?

Czytając komentarze internautów można się dowiedzieć, że "Kulesza w tym serialu jest ok, ale to właśnie Adamska wygrywa, jest lepsza. Pokonała Kuleszę".

Nie wiem, czy to rozpatrywać w kategorii walki, bo bardzo dobrze nam się pracowało. Ktoś się mnie nawet zapytał, czy mi ukradła serial. Nic mi nie ukradła, bo to nie jest moja własność. Ja gram Alicję a ona gra Pati. Rzeczywiście stworzyła niewiarygodną postać, wspaniałą, którą ludzie kochają. Pierwszy raz w historii polskiego serialu, ma swój serial, czyli "Pati". Tylko się cieszyć z tego. Ola jest wyjątkową aktorką, bardzo zdolną i pracowitą. To wspaniałe, że na tej roli Pati pokazała jak plastyczna i elastyczna jest w tym zawodzie. Wiemy to, że wcześniej wykorzystywane były głównie jej warunki zewnętrzne. Te role amantki, słodkich kobiet, które są atrakcyjne a ona pokazała pazur i moc, jestem bardzo dumna z tego, że to zrobiła.

Czego się pani dowiedziała o kobietach pracując nad tym serialem?

Więcej informacji wyciągam chyba ze swojego życia. Chociaż zapewne to się miesza. Obserwując życie, obserwując kobiety przenoszę to na plan. Tkamy pewne zdarzenia zgodnie z naszymi obserwacjami o życiu. To nie jest świat wykreowany, tak jak w serialu. Nie czerpię, więc wiedzy o ludziach, z tego co gram. Daję cechy postaci oparte na pewnych sytuacjach z mojego życia. Refleksja jest taka, że dobrze, że nigdy nie byłam w takim miejscu i nie chcę być. Rozumiem, że w tak opresyjnej sytuacji, kobiety stanowią dla siebie ogromne wsparcie i tego wsparcia potrzebują. To taka opowieść o tym, że chwila nieuważności i można się tam znaleźć, czego nikomu nie życzę.

Kogo w "Skazanej" chciałaby zagrać Agata Kulesza?

Gdyby nie grała pani roli Alicji, to w kogo, by się pani chciała wcielić i która jest ulubioną?

O ulubionej już powiedziałyśmy, że to Pati, ale nie ją bym chciała grać. Chyba wolałabym zagrać Kosę. To ciekawa, złożona postać, pomieszanie wspaniale grane przez Martę Malikowską. Pewnej wrażliwości z taką agresją i ordynarnością. Człowiek od razu się zastanawia, co jest prawdziwe i co weźmie górę, co zrobiło z tą dziewczyną życie, że poszła w tę agresję żeby chronić siebie.

Trwa ładowanie wpisu