Wiosną Dorota Szelągowska zadebiutowała w roli jurorki nowej edycji programu "MasterChef Nastolatki". W jednym z ostatnich wywiadów przypomina, że tematy kulinarne to dla niej żadna nowość.

Dorota Szelągowska czuła, że "będzie grubo"

Prezenterka w rozmowie z agencją Newseria.pl nie ukrywała, że miała pewne obawy przed podjęciem decyzji o wzięciu udziału w castingu do nowej wersji programu. Zdecydowała się jednak podjąć wyzwanie i wygrała niełatwy casting.

"Przyjęłam tę propozycję, poszłam i pomyślałam »zobaczymy, co będzie«. Dużo ludzi się w tym sprawdzało i byłam zaskoczona, kiedy okazało się, że wygrałam. I dopiero wtedy rzeczywiście zaczęłam zdawać sobie sprawę z konsekwencji. Bo oprócz tego, że jako jurora musiał mnie zaakceptować globalny »MasterChef«, a to jest bardzo dużo, bo to nie jest tak, że każdy może zostać jurorem. A potem jeszcze, jak zobaczyłam różne komentarze w internecie, zorientowałam się, że będzie grubo" – przyznała.

Reklama

Projektantka wnętrz zwrócił uwagę, że udział w programie kulinarnym to dla niej powrót do dobrze jej znanych formatów "okołodomowych".

"Fantastycznie było wziąć udział w czymś innym niż remonty i trochę tęskniłam za tym, bo ja w tych remontach siedzę od bardzo wielu lat, natomiast zaczynałam od programów bardziej okołodomowych, w których owszem było dużo gotowania, w których były metamorfozy wnętrz, ale były to bardziej programy magazynowe. Teraz więc bardzo się cieszę, że wracam do tych okołokulinarnych, domowych rzeczy, ale w innym wydaniu" – podkreśla Szelągowska.

Dorota Szelągowska: Wnoszę coś do tego programu

Prezenterka w rozmowie z Newseria podkreśliła, że już udało jej się stworzyć z pozostałymi jurorami, którymi są eksperci kulinarni Michel Moran i Tomasz Jakubiak, "fantastyczny team". Zdradziła przy tym, że czasami zdarza im się też pokłócić.

[…] okazało się, że cudownie współgramy, że choć nie jestem szefem kuchni, to się na niej znam, że to czuję. Wydaje mi się, że udało nam się stworzyć naprawdę fajne jury, każdy jest inny, każdy z inną emocją. Kłóciliśmy się czasami jak cholera, ale chyba dużo więcej się wygłupialiśmy, więc dobrze się bawiłam – wyznała.

Dorota Szelągowska zapewniła w rozmowie, że wbrew pozorom doskonale zna się na kuchni. Odpiera przy tym ewentualne zarzuty, że do programu została wybrana tylko z tego powodu, że "ma znaną twarz".

"Jakiś czas temu z moją przyjaciółką Gosią Molską wydałyśmy e-booka kulinarnego, cały czas też kręcę rzeczy na YouTubie, jedne są bardziej o podróżach, ale też bardzo dużo jedzenia się tam przewija, więc mam nadzieję, że ludzie to zobaczą. I przekonają się, że to nie jest tak, że jakaś tam pani została przypadkowo przełożona do zupełnie innego programu, bo ma znaną twarz, tylko że wnoszę coś do tego programu" – podkreśliła Dorota Szelągowska.