Martyna Wojciechowska to popularna i lubiana dziennikarka. Realizuje filmy dokumentalne i programy podróżnicze. Pasjonuje się sportem, stawia przed sobą trudne wyzwania.

Reklama

Autorka programu "Kobieta na krańcu świata" wielokrotnie udowadniała, że jest silną osobą. W jednym z wywiadów wspominała, że długo walczyła z mitem "słabej płci", a także słyszała okrutne komentarze na swój temat.

Martyna Wojciechowska o hejterach

"Ktoś ci nagle mówi: "a ty to w ogóle brzydka jesteś". I co masz wtedy na to odpowiedzieć? Albo słyszysz, że takie stare kobiety jak ja, to już w ogóle nie powinny występować w mediach, bo kto chce na mnie patrzeć" - powiedziała Martyna Wojciechowska.

W nowym wpisie na Instagramie dziennikarka podjęła temat hejtu. Zamieściła urocze zdjęcie z kotem, które "ozdobiły" screeny hejterskich komentarzy. Takie wiadomości codziennie docierają do Martyny Wojciechowskiej.

"Stara, brzydka, nos zoperowany, sztuczna szczęka, a do tego nudna" – czytam o sobie w komentarzach… No ale chociaż kota mam ładnego – myślę sobie. I powtarzam głośno: JESTEM WYSTARCZAJĄCA" - napisała Martyna Wojciechowska.

Apel Martyny Wojciechowskiej

"Latami uczyłam się samoakceptacji i wiem, jaka to potrafi być trudna droga. Dlatego dzisiaj w relacji z innymi tak ważna jest dla mnie zasada: WSPIERAM, NIE OCENIAM" – stwierdziła dziennikarka. Dodała, że "nie robiła nosa", a brwi "wyrosły jej na środku czoła".

Martyna Wojciechowska podkreśliła, że wzajemnie robimy sobie krzywdę, nakręcając hejt. "Za wszystkimi przykrymi słowami w sieci stoi przecież drugi człowiek. Ktoś kryjący się za anonimowymi wpisami, wylewający swoje frustracje na innych tylko po to, żeby sobie poprawić nastrój" – podkreśliła Martyna Wojciechowska. Dodała: "Wspieram, nie oceniam. A Ty?".