O całej aferze głośno było kilka miesięcy temu. Caroline Derpienski poczuła się urażona parodią Katarzyny Nosowskiej i zapowiedziała, że pozwie firmę, której napoje roślinne piosenkarka reklamowała na nagraniu.

Caroline Derpienski pozwała firmę na 50 mln zł

W lipcu 2023 r. Katarzyna Nosowska opublikowała na swoim profilu na Instagramie filmik, będący formą reklamy mleka roślinnego znanej marki, na którym parodiowała Caroline Derpienski. "Dolarsowa królowa" poczuła się urażona parodią i szybko zapowiedziała, że pozwie firmę za naruszenie dóbr osobistych. W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych napisała, że reklama "daleko wykracza poza sferę dozwolonej satyry i konwencji żartu" oraz "narusza jej dobra osobiste", po czym jakby zapomniała o całej sprawie.

W sobotę 2 marca zamieściła na swoim profilu na Instagramie zdjęcie, na którym pozuje pod jednym z warszawskich sądów z pozwem w dłoni. Widnieje na nim wspominana wcześniej przez Derpienski kwota 50 mln zł.

Reklama
Reklama

"I just did it! (ang.: właśnie to zrobiłam – przyp. red.). Tego jeszcze w Polsce nie było. Precedensowa sprawa o ochronę dóbr osobistych już w sądzie. Dolarsowe pozdrowienia dla tych, którzy nie wierzyli, że to zrobię" – pochwaliła się Caroline.

"Caroline nigdy nie rzuca słów na wiatr"

"Caroline nigdy nie rzuca słów na wiatr. Potrzebowaliśmy trochę czasu, ale na wszystko jest właściwy moment. I ten moment nadszedł! Enjoy!" - dodała celebrytka w komentarzu. W jednym z kolejnych komentarzy pod własnym postem ujawniła też, że w sprawie jest drugi pozwany.

"Jak obstawiacie… kto jest drugim pozwanym w sprawie?" – napisała, nie zdradzając żadnych szczegółów.

W komentarzach pod wpisem od razu rozpętała się burza. "Nikt nie ma prawa cię poniżać i obrażać. Jazda z nimi!; Brawo Caroline! Na pewno wygrasz tę sprawę; Tak trzymaj i nie dawaj się!!! Ucinać te podłe jęzory!" – dopingowali celebrytkę jej fani.

Reklama

Nie zabrakło też sceptyków, którzy wprost kpią z pozwu i całej afery, a nawet wietrzą kolejną "ściemę". Spostrzegawczy internauci zwrócili bowiem uwagę na strój Caroline. Sukienka z odkrytymi plecami i ramionami chyba nie bardzo pasuje do aktualnie panującej w Polsce aury.

"Coś krzywo cię wkleili pod to wejście do sądu; Jedno mam pytanie, w Polsce w lutym pizga, a Ty w klapkach i sukience na ramiączkach?; Prawnicy Danone mają ubaw po pachy; Obrońca, który ma 10 opinii na Google. Wszystko jest tak abstrakcyjne, że pierwszy raz dodaje komentarz na Instagramie; Jak na ubiór w lutym to ciepło tam w Polsce" – docinali w komentarzach.