Teresa Werner, jedna z najpopularniejszych gwiazd muzyki popularnej i biesiadnej. Jej piosenki kochają miliony fanów, a jej urodę i aparycję podziwiają miliony Polaków. Jak udało jej się zachować taką formę?

66-letnia Teresa Werner wygląda na 30-latkę

Teresa Werner jest obecna na scenie od prawie pół wieku. Debiutowała mając 16 lat w Zespole Pieśni i Tańca "Śląsk", z którym była związana rekordowo długo, jak na taki zespół, bo przez ponad 32 lata. Szeroką popularność zyskała za sprawą tzw. śląskich szlagierów, piosenek z gatunku muzyki biesiadnej, choć często nazywana jest gwiazdą disco-polo. Piosenkarka nie obraża się, kiedy tak o niej mówią, w wywiadach często jednak podkreśla, że jej repertuar jest o wiele szerszy.

Nie da się ukryć, że fani artystki równie mocno, co kolejnymi przebojami, emocjonują się wyglądem piosenkarki. Teresa Werner nigdy nie ukrywała swojego wieku i nie ma się czego wstydzić. Prezencji mogłaby jej pozazdrościć niejedna o połowę młodsza kobieta. W odróżnieniu od większości celebrytów artystka nie korzysta przy tym z dobrodziejstw medycyny estetycznej. Ma swój sposób, a nawet kilka, na zachowanie urody.

Reklama

Jednym z nich jest udane życie prywatne. Piosenkarka od 2010 r. jest w związku małżeńskim z Wiesławem Wernerem, managerem, który zawodowo jest strażakiem.

"Od pierwszego momentu, gdy spotkałam Wiesława, wyczułam, że to właściwy dla mnie mężczyzna. Wiedziałam, że on przyjmuje mnie taką, jaką jestem, i nie będę musiała kryć swoich wad. To ważne" – wspominała artystka w rozmowie z "Na Żywo".

Teresa Werner: Odziedziczyłam dobre geny

Piosenkarka jest też w tej dobrej sytuacji, bo jak mówi urodę po prostu…odziedziczyła. "Moja mamusia, mimo upływającego czasu, zawsze miała piękne ciało. Na pewno odziedziczyłam po niej dobre geny" – wyznała Werner w rozmowie z Plejadą.

Zawsze też dbała i nadal dba o siebie. "Używam najlepszych kosmetyków" - mówiła. Teresa Werner nie jest przesadną fanką ćwiczeń, fitnessów czy innych modnych wynalazków, ale przykłada też dużą wagę do codziennych aktywności.

"Wolny czas spędzam aktywnie, chodzę na długie spacery do lasu, czasem biegam, jeżdżę na grzyby i ryby. […] Mam słabość do słodkości i pysznej kawy, ale staram się zachować umiar. Żyję zdrowo, wysypiam się, trochę ćwiczę. Myślę, że to wszystko ma wpływ na to, jak wyglądam" – mówiła w rozmowie z Plejadą.

Czy Teresa Werner uważa się za seks-bombę?

Do tego artystka wie, jak się odpowiednio wystylizować, jak o siebie zadbać i to nie korzystając przy tym z pomocy sztabu stylistów i wizażystów.

"Sama znam siebie najlepiej i wiem, w czym tak naprawdę dobrze wyglądam. Jako kobieta pragnę być atrakcyjna i to nie tylko na scenie, ale też na co dzień. To nie jest tak, że ubieram się w coś przypadkowego, co znajdę w szafie i jadę na koncert, a dopiero przed wejściem na scenę zakładam ładną sukienkę" – mówiła w Plejadzie.

Pomimo że jest obiektem westchnień wielu panów, Teresa Werner sama nie uważa się za seks-bombę.

"Przede wszystkim czuję się bardzo kobieca. Po prostu" – stwierdziła skromnie.