3 maja w TVP2 odbył się finał 8. edycji "The Voice Kids". Było wiele emocji. W programie pojawił się również Aleksander Baron, który przeżywa teraz trudne chwile.

Baron o babci: "była najczystszą miłością"

W związku z tą osobistą stratą spekulowano, że artysta może wycofać się z występów medialnych w najbliższych dniach. Aleksander Baron opublikował na Instagramie poruszający post, w którym pożegnał babcię. "Moja ukochana Babcia Marlena była dla mnie najlepszą przyjaciółką. Zawsze słuchała i nigdy nie oceniała. Była najczystszą miłością, którą otoczyła mnie od dnia moich narodzin. Była skarbnicą wiedzy i kultury, z której czerpałem bez końca. Była prawdziwą damą, kobietą z klasą i zasadami, które ukształtowały mój charakter. Była wybitną artystką, która rozbudziła i pielęgnowała we mnie talent muzyczny" - napisał w sieci muzyk.

Reklama

Aleksander Baron stawił się na finale "The Voice Kids". Kibicował uczestnikom z drużyny, którą trenował razem z Tomsonem. Wygrała ich podopieczna Zosia Wójcik.

Wsparcie Sandry Kubickiej

"Praca w telewizji ma swoje piękne i brzydkie strony. Dla mnie to jest właśnie ta brzydka… Nieważne, że zmarła Ci Twoja ukochana osoba, że serce pęka Ci na kawałki, że chcesz zawinąć się w kłębek i schować pod kołdrą, że płaczesz w garderobie przed wejściem na antenę – musisz iść, bo umowy podpisane. Bo to finał na żywo. Bo to Twoja drużyna więc musisz się pojawić" – napisała Sandra Kubicka na Instagramie. Przypomnijmy, że Sandra Kubicka i Aleksander Baron są w trakcie rozwodu.

Kim była Marlena Milwiw-Baron?

Marlena Milwiw-Baron odeszła w wieku 93 lat. Była cenioną aktorką teatralną i filmową. Wystąpiła m.in.: w filmie "Jak być kochaną" w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa, a także w popularnych serialach, takich jak "Warto kochać", "Pierwsza miłość", "Licencja na wychowanie" oraz "Świat według Kiepskich".