Tomasz Jakubiak zachorował na nowotwór dwunastnicy. W kraju przeszedł serię zabiegów i chemioterapii. Od 2 grudnia leczy się w specjalistycznej klinice w Izraelu. Raz na jakiś czas zamieszcza w mediach społecznościowych filmiki dla swoich fanów.
Dzisiaj, jakoś tak, pierwszy dzień słońca. To też jest dosyć ciekawe, bo w Jerozolimie miało być cały czas ciepło, a jak widzicie, siedzę w kurtce puchowej. No ale tak to już bywa, że jak się zawsze ubiorę na ciepłe kraje, to wtedy zazwyczaj jest minus 15 - mówił kucharz.
Podziękowania od Tomasza Jakubiaka
No ale dzisiaj takie słoneczko piękne wyszło, że postanowiłem zajrzeć na Instagrama i Facebooka, czego nie robię i powiem wam, że tysiące wiadomości tak pozytywnie mnie zaskoczyły, że aż ciężko mi to wyrazić - powiedział Tomasz Jakubiak głosem pełnym wzruszenia. Podziękował swoim fanom za wsparcie emocjonalne i finansowe. Myślałem, że martwi się o mnie tylko rodzina i najbliżsi przyjaciele, a tutaj się okazuje, że tysiące osób piszą, jak się czuję, czy wszystko ze mną okej, czy wszystko jest dobrze - podkreślił.
Nowy protokół chemii
Okazało się, że Tomasz Jakubiak jest podawany nowej terapii. No więc pokrótce mogę powiedzieć, że czuję się lepiej, niż czułem. Cały czas spadki i wzrosty. Mamy nowy protokół chemii podawany, więc wiadomo, że różnie organizm reaguje, ale reaguje pozytywnie - zdradził Tomasz Jakubiak.
"Cierpienie jest cały czas"
Jestem w szpitalu już drugi miesiąc, nigdy w życiu tyle w szpitalu nie byłem. Na szczęście, jest tu tak trochę jak w domu, więc można wypocząć. (...)Cierpienie jest cały czas, nie da się go uniknąć i prawdopodobnie jeszcze będzie długo, bo tak wygląda ta choroba - ujawnił.
"Tomku, jesteś niesamowity"
W komentarzu głos zabrał Michel Moran, kolega Tomasza Jakubiaka z programu "MasterChef nastolatki". "Tomku przyjacielu jesteś niesamowity. Chyba nigdy nie spotkałem takiej osoby. Jesteś przykładem dla nas wszystkich. Twoja determinacja pokazuje nam, że siła wiara walka jest nam potrzebna. Wiem, że będzie dobrze, nie wyobrażam [sobie] inaczej. Twój przyjaciel Michel. Całuję mocno"- napisał Michel Moran.