Katarzyna Warnke to aktorka znana m.in. z takich produkcji jak "Absolutni debiutanci", czy "Klara". Grała również w filmach Patryka Vegi. Aktorka nie stroni od udzielania wywiadów i jest w nich bardzo szczera.

Reklama

Katarzyna Warnke straciła ojca. Tak postrzegała ich relację

W jednym z nich Warnke opowiedziała o śmierci ojca. Mężczyznazginął w wypadku samochodowym.

Mój tata miał wypadek i zginął, mając 49 lat. (...) Dopiero jak umierasz, kończy się twoja historia i jesteś jakimś dziełem. Mój ojciec skończył swoje dzieło. Była rozpacz, ból był rozrywający, ale był też w tym dla mnie jakiś obowiązek zobaczenia, kim był. Ja jestem świadectwem tego, co po nim zostało - opowiadała w rozmowie z Żurnalistą.

W najnowszym wywiadzie na kanale "Kanapa Knapa" wróciła do tego tematu i opowiedziała także o relacji z matką. Okazuje się, że nie była ona kolorowa. Zwróciła uwagę na to, że z ojcem łączyła ją wyjątkowa więź. Przyznała, że jest wdzięczna za odziedziczone po nim cechy i umiejętności.

Aktorka szczerze o relacji z matką. Mówi o napięciach i kłopotach

My z mamą miałyśmy różne napięcia i kłopoty. Oczywiście z tatą miałam relację wzruszającą, głęboką. Myślę, że ta moja strona intelektualna była inspirowana nim. Dostałam od niego ten zestaw cech, czyli to, że umiem pisać, wypowiadać się, że lubię książki. To nas bardzo łączyło. Ostatnio więcej mówię o mamie. Tata nie żyje - stwierdziła.

Warnke przyznała, że jej relacja z matką zmieniła się przez ostatnie lata. Dziś, jak przyznaje, świetnie się dogadują. Aktorka nie ukrywa, że wpływ na to miało to, że ona sama została mamą. W 2019 roku Warnke została mamą Helenki.

Z mamą mamy teraz super kontakt ze względu na moją córkę. To nas uporządkowało, naszą relację - powiedziała w rozmowie.