Karolina Gilon karierę medialną zaczęła od udziału w "Top Model". Potem prowadziła m.in. program "Druga twarz" w TTV, "Ninja Warrior" od 2019 r. związana jest z Polsatem, gdzie prowadzi reality show "Love Island. Wyspa miłości". Niedawno Gilon poinformowała, że ona i jej partner, Mateusz Świerczyński, zostaną rodzicami.

Reklama

Życiowa przygoda Karoliny Gilon

"Nie było mnie tu trochę, ale... Ale wracamy z podwojoną mocą - dosłownie. Zaczynamy z Matim kolejną i zapewne najpiękniejszą przygodę w naszym życiu. Dzięki, panie bocianie. Trafiłeś pod właściwy adres w idealnym czasie. A Ty, dawaj już do nas" - ogłosiła w swoich mediach społecznościowych celebrytka.

Przyszli rodzice wybrali się na wakacje do Grecji. Ciężarna gwiazda Polsatu opowiedzieć fanom w mediach społecznościowych, jak się czuje. "Ten biust mi tak już urósł, że w kamerze się ledwo mieści. Mati, pomóż mi z tym. Niedługo będziesz mi nosił, jak tak dalej pójdzie. Przypominam, że ja kiedyś zmniejszałam biust. Ja nie wiem, co to będzie, jak mi tak zostanie. A jak mi to Mati urośnie bardziej? Ale jeszcze pokarm dla dziecka i w ogóle takie tam. One będą jeszcze większe" - mówiła rozemocjonowana Karolina Gilon.

Reklama

Sesja Karoliny Gilon

Teraz prowadząca "Love Island" pochwaliła się efektami ciążowej sesji fotograficznej. Zdjęcia zrobił jej partner. "Zdjęcia pokazują to, jak mnie widzi Mati i to, jak ja się przy nim czuję. A czuję się kochana, akceptowana i wciąż sexi, mimo że rośnie mi nie tylko brzuch. Związek to nie tylko bycie razem, ale to też partnerstwo, wsparcie, team work i uczucie" - napisała Karolina Gilon.

Fani zachwyceni sesją

Prezenterka nie musiała długo czekać na komentarze swoich obserwatorów. Są zachwyceni jej zdjęciami. "Wydaje mi się, że będzie to chłopiec, bo jesteś piękniejsza niż zwykle", "Sorry, że to powiem, ale ty w ciąży wyglądasz lepiej, niż kiedykolwiek"; "Piękna sesja, widać, że fotograf włożył w nią całe serce" -napisali. Odezwała się też ciężarna Marcelina Zawadzka. Napisała, jak się czuje w zaawansowanej ciąży.

"Ostatnio to … karmienie. To, że Max ogarnie mi jedzonko, kiedyś nie było to dla mnie tak istotne, jak teraz. To prawda, człowiek się zmienia jak zajdzie w ciążę" - napisała Marcelina Zawadzka.