We wtorek z widzami "Dzień dobry TVN" przywitali się Maciej Dowbor, Sandra Hajduk-Popińska oraz Piotr Adamczyk, który w tym tygodniu jest jednym z dziennikarzy porannego show. Tematem dnia była choroba, która jest zmorą wielu kobiet. To endometrioza. W studiu śniadaniówki pojawiła się także żona Piotra Adamczyka, Karolina Szymczak, która w sieci regularnie opowiada o swoich zmaganiach z bólem i dyskomfort. O tej chorobie mówiła też w programie Malwina Wędzikowska, prezenterka, stylistka i kostiumolożka.

Reklama

Malwina Wędzikowska o comiesięcznej żałobie

Moja historia jest po prostu historią mojej kobiecości. To jest mój życiowy stygmat i moja największa tajemnica. Ja oczywiście tę rozmowę robię dla siebie. Dzisiaj chcę po prostu uwolnić od tego stygmatu i od tego, że to jest tematem tabu cały czas, że ja co miesiąc tak naprawdę przechodzę pewnego rodzaju żałobę. Ja ci jestem naprawdę bardzo wdzięczna, bo czuję, że otwieram tak zwaną puszkę Pandory i jestem z tego bardzo usatysfakcjonowana, że przyszedłeś w tym momencie - powiedziała Malwina Wędzikowska.

Malwina Wędzikowska o atakach

Atak zaczyna się nagle - nie jesteś w stanie się do niego przygotować - opowiadała. Pierwsza faza to jest, że muszę szybko iść do toalety. Potem już właściwie nie jestem w stanie z tej toalety wyjść. Drgawki, temperatura, utrata przytomności, a potem to już tylko czekasz na przyjazd karetki. Na izbie przyjęć naprawdę nie zwracasz uwagi na to, czy jesteś w piżamie, czy ci po prostu cieknie ślina z ust - opowiadała Malwina Wędzikowska nie kryjąc łez.

Choroba, która ogranicza

Malwina Wędzikowska przyznała, że przez chorobę ograniczyła spotkania ze znajomymi. Ta przypadłość też w moim przypadku trochę mnie zdysocjowała, jakby ona dysocjuje społecznie. Czujesz się niepełny, czujesz się w pewien sposób wykluczony. No bo trudno jest wytłumaczyć swojemu partnerowi czy koleżance, która ma dwójkę czy trójkę dzieci, że budzisz się czasami z uczuciem takiego noża, który ci po prostu wierci w brzuchu. Ja czasami nawet nie chcę myśleć o seksie, bo się po prostu boję bólu- podsumowała.