Michał Szpak zaistniał w 2011 roku dzięki udziałowi w programie "X-Factor". Piosenkarz wziął w 2016 r. udział jako reprezentant Polski w konkursie piosenki Eurowizji. Był też jurorem "The Voice of Poland". W 2021 roku zakończył współpracę z tym formatem. - Ja wchodziłem do TVP, kiedy było jeszcze normalnie, to był ten moment przełomu, kiedy wszystko się zmieniało. Kiedy to zaszło już za daleko, to zaczęło godzić w moją moralność - tłumaczył powód odejścia. Teraz Michał Szpak znowu będzie jurorem w "The Voice of Poland". Podczas wizyty na planie udzielił wywiadu, w którym mówił o swojej karierze i scenicznym image.
Michał Szpak o hitach
Cały czas koncertuję, nagrałem płytę "Nadwiślański mrok", która jest takim moim emocjonalnym "wyrzygiem" zebranym z wielu elementów. Bo właśnie i z tym, co działo się tutaj [w "The Voice of Poland" — przyp. red.] trochę zakulisowo i z tym, co spotkało mnie w mieście, w którym mieszkam, czyli w Warszawie, w mieście, w którym nagrywamy ten program. Co spotyka mnie na co dzień, z czym muszę się borykać jako człowiek, jako artysta. I dla mnie ważne jest to, żeby wyrażać w muzyce emocje, a nie to, czy piosenka będzie hitem, czy nie. To nie określa artysty i to nie określa muzyka, czy nagrywa kompozycje hitowe, czy nie - powiedział Michał Szpak w rozmowie z Plejadą.
Michał Szpak o swoim wizerunku
Według Michała Szpaka w Polsce mamy jeszcze trochę do zrobienia w kwestii tolerancji i tego, jak postrzegani są artyści. - Jesteśmy społeczeństwem, które jest zamknięte na pewien rodzaj artyzmu, próbując to trywializować, mówiąc, że ktoś próbuje zwrócić na siebie uwagę wizerunkiem, odwracając uwagę od muzyki. Znam mnóstwo artystów i czuję się ich częścią, którzy właśnie łączą wizerunek z muzyką. I nie wyobrażam sobie tego, żeby jako artysta ze względu na szacunek do odbiorcy, nie móc sobie pozwolić na tę nutkę takiego przekąsu, szaleństwa i w ogóle wolności - powiedział.
Robię to, co kocham. Czuję się wolnym człowiekiem, jestem wolnym człowiekiem i w żaden sposób komentarze, które odnoszą się do mojej twórczości, a próbują przyćmić mnie tym, że to jest przerost formy nad treścią, w ogóle do mnie nie trafiają. To jest moja wrażliwość, to jest moja odsłona i to jest moja wizja tego, co chcę przedstawić. Jeśli się komuś to nie podoba, to jest jego problem. Ja w tym problemu żadnego nie widzę - stwierdził Michał Szpak.