Janusz Rewiński ostatnie lata swojego życia spędził w odosobnieniu. O jego śmierci poinformował jeden z synów, czyli Jonasz.

Pożegnanie, którego miało nie być 1 czerwca. Tata stoczył walkę ze swoim stanem zdrowia. Niestety tym razem nie dał rady. Przez wiele lat Tata dawał radość i uśmiech nie tylko nam, ale i wszystkim wokół. Teraz świat jest jakby taki sam, ale uśmiechu nagle zabrakło. Janusz Rewiński. Aktor, satyryk, poseł na Sejm I kadencji. W trudnych momentach pocieszał, nas mówiąc »fokus na pozytyw!«... Ale czy dzisiaj to jeszcze możliwe? Dziękujemy za wszystko. Gdziekolwiek teraz jesteś, mamy nadzieję, że »mają rozmach« Buenas noches, Senior Siarra! - napisał na Facebooku syn aktora.

Reklama

Syn Janusza Rewińskiego pisze o żałobie po śmierci ojca

Janusz Rewiński miał dwóch synów. Jonasza, który jest dziennikarzem oraz Aleksandra, który na co dzień śpiewa. Pogrzeb aktora odbył się 7 czerwca w Warszawie. To właśnie drugi syn aktora, czyli Aleksander, tydzień po pogrzebie zamieścił wpis, w którym podzielił się z obserwującymi jego profil swoimi odczuciami.

Aleksander napisał o tym, jak trudno wykonywać swoją pracę, szczególnie w okresie żałoby.

Gdyby ktoś zapytał mnie, dlaczego zawód artysty jest niby taki trudny, to odpowiedziałbym, że właśnie dlatego. W okresie żałoby emocje i uczucia biorą górę, a grafik koncertowy zmusza do przechodzenia ponad wszystkim i wymaga bycia na 99.9 procent na scenie... Śpiewak klasyczny to ponoć tzw. zawód doskonały. Ale czy na pewno i za jaką cenę? - napisał.