Grzegorz Markowski przez lata był wokalistą zespołu Perfect. W 2019 roku artysta zapowiedział ostatnią trasę koncertową "Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść". To właśnie wtedy zespół miał świętować swoje 40-lecie na scenie i zagrać kilka ostatnich koncertów.

Reklama

Grzegorz Markowski "zszedł ze sceny". Wydał oświadczenie

Trasa została odłożona ze względu na pandemię. W 2021 roku Grzegorz Markowski za pośrednictwem profilu na Facebooku swojej córki Patrycji wydał oświadczenie. Poinformował w nim, że nie zagra tych koncertów ze względu na jego stan zdrowia.

"Gdy z chłopakami żegnaliśmy się z wami, obiecaliśmy zagrać serię koncertów kończących nasze wspólne perfectowe granie. I to był super plan. Perspektywa, że robi się coś ostatni raz, jest bardzo kusząca. To było przed pandemią. Nie mogę zagrać koncertów, które wiem, że nie będą nawet w połowie takie jak kiedyś. A to z uwagi m.in. na mój stan zdrowia, który się ostatnio pogorszył. Jest to dla mnie bardzo trudna decyzja" – brzmiało oświadczenie.

Tak dziś czuje się lider Perfectu

Jego stan zdrowia na szczęście uległ poprawie. W 2021 roku jego córka Patrycja Markowska poinformowała, że muzyk pojawi się na jej koncercie.

Na czterech koncertach będzie mój tata. Mój tata miał spadek sił witalnych, to na pewno. Czuje się dobrze i ja go po prostu namawiam do tego, żeby te skrzydła unosił i robił aktywnie pewne rzeczy. On się czasami zgadza, ale ja muszę uszanować to, że on chce zwolnić. Nie mogę go ciągnąć na siłę i namawiać do roboty, bo ma swoje lata i myślę, że zaśpiewał już tyle dźwięków i zagrał już tyle koncertów, że nie ma sensu robić tego na siłę - mówiła w rozmowie z Pomponikiem. Dodała, że "nie skarży się i jest dzielny" i "świetnie brzmi na scenie".

Niedawno Patrycja Markowska w rozmowie z "Życiem na gorąco" wyznała z kolei, że jej ojciec odciął się od świata i ludzi.

Role się odwróciły i ja opiekuję się nimi. Nie jest to proste, bo nie mają telefonów, nie korzystają z komputera. Ciągle chcą żyć jak hipisi - wyznała. Dodała, że zawsze z utęsknieniem wyczekują spotkań z wnukiem. To właśnie one dodają im energii i wigoru.