Maciej Maleńczuk słynie z tego, że co jakiś czas z jego ust padają mocne słowa. W rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim postanowił skrytykować młodszego kolegę. Muzyk powiedział, że nie rozumie fenomenu Dawida Podsiadło.

Reklama

Maciej Maleńczuk krytykuje Dawida Podsiadło

W jednym z ostatnich wywiadów dodał z kolei, że młody muzyk nie zasługuje na to, by wypełniać stadiony. Uważam, że nie jest tego wart. Nie zazdroszczę mu tylko jednego, bo my przez to, że nie jesteśmy w stanie zapełnić stadionu, musimy zagrać tych 80 do 100 koncertów rocznie. Dzięki temu wciąż jesteśmy w trasie, w formie instrumentalnej, w artystycznym sztosie muzycznym. A jak ktoś gra pięć koncertów stadionowych, to ja nie wiem, kiedy on jest w sztosie - stwierdził.

Maleńczuk ocenił, że Podsiadło powinien "otrzeć się o coś ambitniejszego".

Jako młody człowiek mógłby chociaż otrzeć się o coś (...) ambitniejszego. Generalnie jest to zdolny chłopak. Tam się wszystko zgadza. Ale nie jest wart tego, żeby zapełniać stadiony - powiedział.

Co Maleńczukowi odpowiedział Podsiadło?

Na ciętą ripostę ze strony Podsiadło nie trzeba było długo czekać.

Ja się boję, że będziecie mieli o mnie takie zdanie, jak pan Maciek Maleńczuk. Chodzę po domu struty, płaczę. Pan Maciek mówi, że ja nie zasługuję na to wszystko. Jasne, nikt na to nie zasługuje. Ale jakoś mnie to i tak jara - stwierdził podczas swojego ostatniego koncertu w Gdańsku.

Dodał, że "pan Maciek jest ekstra" i "wysyła całą miłość, jaką do niego posiada".