Dagmara Kaźmierska ostatnio wystąpiła w "Tańcu z gwiazdami". Wycofała się z programu ze względu na kontuzję. Portal Goniec.pl po jej odejściu z show ujawnił szczegóły dotyczące jej sutenerskiej działalności.
Polsat odciął się od tych doniesień i samej celebrytki. W tym czasie Dagmara wyjechała do Egiptu i zapowiedziała, że wkrótce odniesie się do sprawy. Apelowała, by nie wydawać na nią wyroków. Portal Goniec.pl pisał, że Dagmara Kaźmierska miała pobić pracownicę agencji towarzyskiej "Heidi", zlecić jej zgwałcenie a także skatować inną ciężarną kobietę.
Dagmara Kaźmierska wydała oświadczenie. Odpiera w nim zarzuty
Teraz celebrytka postanowiła odnieść się do całej sprawy. W oświadczeniu, które opublikowała na Tik Toku powiedziała, że nie naruszyła prawa i jest niewinna.
Naprawdę chciałam wam powiedzieć: ja nie jestem ani nigdy nie byłam zwyrodnialcem, tak jak to teraz gdzieś tam wszystko jest przedstawione. Ja miałam działalność, ostatni raz wam mówię tu na TikToku, zarabiałam, nie gnębiłam - to są dwie różne rzeczy. Człowiek zeznać może wszystko i różne pobudki nim kierują, bo papier przyjmie wszystko - stwierdziła.
Dagmara Kaźmierska mówi o "specyficznym interesie"
Interes, który prowadziłam, jest specyficzny i nie można by było tam takich rzeczy robić, ponieważ to było miejsce otwarte. Przychodziły tam tysiące ludzi i nigdy nie wiadomo, kto przychodził. Przychodzili policjanci po cywilnemu, różne osoby, i gdyby działy się tam bardzo złe rzeczy, to nie przetrwałby on tygodnia - dodała.
W oświadczeniu starała się wyjaśnić, dlaczego nie mogła dopuścić się czynów, o które jest oskarżana. Zapowiedziała także, że wkrótce opublikuje nagranie, w którym wyjaśni, jak w biznesie, który prowadziła wyglądała praca.