Andrzej i Jacek Zielińscy to twórcy zespołu "Skaldowie". Dwa tygodnie temu media obiegła informacja o tym, że artysta, który napisał m.in. utwór "Nie domykajmy drzwi", a także "Harmonia świata", nie żyje.
Jacek Zieliński przez sześć lat zmagał się z rakiem
Okazało się, że przez ostatnich sześć lat Jacek Zieliński zmagał się z rakiem. O tym, że choruje, zdradził po jego śmierci brat.
Teraz w najnowszym wywiadzie opowiedział o ostatnich chwilach muzyka. Okazuje się, że Jacek Zieliński słabł z dnia na dzień.
Cały czas leżał, głównie spał. Co jakiś czas miał tylko jakieś przebłyski i wspominał o tym, że musimy zagrać jakiś koncert - mówi w rozmowie z Plejadą.
Brat Jacka Zielińskiego opowiedział o ostatnich chwilach brata
Udało mu się spotkać z bratem dzień przed jego śmiercią.
Widzieliśmy się dzień przed tym, jak odszedł. Gdy przyszedłem, otworzył oczy. Opowiadałem mu o różnych rzeczach, ale on prawie już nie mówił. Następnego dnia zadzwonił do mnie jego syn i powiedział, że Jacek nie żyje. Pojechałem do niego, pocałowałem go i się z nim pożegnałem. Potem po raz ostatni "przeszedł" przez drzwi swojego mieszkania. Cały czas trudno uwierzyć mi w to, że nie ma go wśród nas. Przecież jeszcze niedawno rozmawialiśmy… - opowiada Andrzej Zieliński.
Przyznaje, że śmierć brata jest dla niego ogromnym ciosem.
Wypłakałem tak wiele łez, że kolejne nie mają już siły płynąć. Czuję się bezsilny. Myślę tylko o tym, jak należycie pożegnać Jacka - mówi.
Czy zespół Skaldowie zawiesi działalność?
Pytany o to, co dalej z zespołem "Skaldowie" odpowiada, że zespół nie zawiesi działalności, tym bardziej, że występują w nim od pewnego czasu dzieci Jacka. Na basie gra syn Bogumił, a wokalnie wspiera córka Gabriela.
Tak więc kolejne pokolenie Zielińskich weszło już do naszego zespołu. Nie mamy zamiaru kończyć kariery. Będziemy dalej koncertować i wykonywać te utwory, które znają i kochają Polacy - deklaruje Andrzej Zieliński.