Dwa projekty w listopadzie złożyła Lewica: jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do 12. tygodnia.
Projekt grupy posłów klubu Koalicji Obywatelskiej zakłada, że kobieta w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni. Z kolei Trzecia Droga złożyła projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny i ochronie płodu ludzkiego, który przywraca stan prawny sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r., a więc przesłankę do przerwania ciąży, gdy "wyniki badań wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu".
Natalia Przybysz
Natalia Przybysz przyznała się do usunięcia ciąży w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów". "To historia o aborcji. I o uczuciach. O wpadce. Trafiła się ludziom dorosłym, rodzicom dwójki dzieci (…). Nie chcą teraz niczego zmieniać, zaczynać od początku. (…) Nie chcą szukać większego mieszkania. 60 metrów kwadratowych ze wszystkimi książkami i zabawkami dzieci jest trochę ciasne, ale jest OK" – tłumaczyła wokalistka.
Maria Czubaszek
Maria Czubaszek była znakomitą dziennikarką, pisarką, satyryczką i felietoniską. Słynęła ze szczerości i bezkompromisowoąci.
Słowa Marii Czubaszek o dokonaniu dwóch aborcji wywołały medialną burzę. "Zrobiłam to dwa razy. Nigdy z tego powodu nie miałam traumy, tylko mówiłam: Boże, jak to cudownie, że ja to zrobiłam" — opowiadała satyryczka w programie TVN "Uwaga".
Podkreślała, że nie chciała mieć dziecka i skoczyłaby "z któregoś piętra lub rzuciła się pod pociąg", byleby nie urodzić. Słowa te oburzyły m.in. Katarzynę Kolendę-Zaleską, która komentowała, że "pani Czubaszek aborcję potraktowała trochę jak wyrwanie zęba".
Krystyna Mazurówna
Krystyna Mazurówna jest znaną tancerką, choreografką i dziennikarką. W życiu wykonywała ponad 31 zawodów. Od 1968 r. mieszka w Paryżu. Ma troje dzieci i pięcioro wnucząt.
"Maria Czubaszek nie wahała się przyznać do aborcji, mimo tego, że to w naszym kraju temat tabu. Nie znam kobiety z mojego pokolenia, która by nie zrobiła tego kilka lub nawet kilkanaście razy. Sama tez miałam kilka zabiegów. Co miałyśmy zrobić? Do wyboru była wielodzietna rodzina albo klasztor, bo środki antykoncepcyjne nie istniały. Zostawało podmywanie się zaraz "po" cytryną, nie zawsze skuteczne. Aborcja to drażliwy temat, ale walczmy z tabu, żeby był jakiś postęp. Ja wiem, że w Polsce nadal istnieje antysemityzm, homofobia, rasizm - mimo, że nie mówi się o tym głośno. Trzeba kształtować świadomość ludzi, walczyć z zacofaniem" - powiedziała Krystyna Mazurówna w wywiadzie dla Dziennik.pl.
Ewa Minge
O aborcji mówiła też otwarcie projektantka Ewa Minge. Gdy była w trzeciej ciąży, bardzo źle się czuła. Z powodu poważnych wad płodu lekarz zalecił przeprowadzenie aborcji.
"Nie zgodziłam się. Wróciłam do domu i z godziny na godzinę czułam się gorzej. Kolejnego dnia moja księgowa uprzedziła mnie, że jak nie zrobię tego, co zaleca lekarz, to zadzwoni do moich rodziców, że próbuje się zabić" - opowiadała w mediach społecznościowych.
Przekonała ją dopiero rozmowa z lekarzem, który powiedział jej, że "ma dwoje dzieci, dla których warto żyć, i natura czasem wie, co robi". "Proszę nie igrać z życiem w imię życia, bo umrze pani razem z tym płodem" - usłyszałam Ewa Minge.
Krystyna Janda
Krystyna Janda usunęła dwukrotnie ciąże pozamaciczne, które zagrażały jej życiu: „Podejmowałam bardzo dramatyczną decyzję. Jeżeli zdarzyłoby mi się to w momencie działania nowej ustawy, to mnie by już nie było od 1980 roku na świecie”, powiedziała aktorka w jednym z wywiadów.