Dorota Wellman była gościem w programie "Gwiazdy Sołtysika". W rozmowie z gospodarzem opowiedziała o początkach jej duetu z Marcinem Prokopem.
Okazuje się, że pierwszy raz spotkali sie w 2007 roku. Obydwoje pracowali wówczas w TVP2. - W Dwójce był specyficzny klimat braku perspektyw – wspominała Dorota Wellman.
Wellman o przejściu do TVN. Jak Mariusz Walter zareagował na nią i Marcina Prokopa?
- Robiliśmy dwa czy trzy programy więc byliśmy bardzo zadowoleni, ale nie wiedzieliśmy co dalej. Ciągle była ta sytuacja: "nie wiem, nie mam umowy, nie podpisane". Byliśmy wolnymi ludźmi - opowiadała.
Dodała, że gdy tylko otrzymała propozycję przejścia do TVN-u, nie wahała się ani chwili. Problemem była tylko wizja Mariusza Waltera. Ten stwierdził, że nie widzi Doroty Wellman i Marcina Prokopa jako duetu prowadzących "Dzień dobry TVN". Ostatecznie zgodził się, by pojawili się razem na wizji.
- Wymieszał nas ze wszystkimi. (…) Cały czas kombinował jak poukładać te puzzle. Przeszliśmy zdjęcia próbne, w ogóle nie mieliśmy z tym problemu. I okazało się jednak, że po co to eksperymentować? Po co robić te kombinacje, jak i tak najlepiej my gramy ze sobą?- powiedziała Wellman.
Edward Miszczak nie krył swojej niechęci do duetu Prokop-Wellman. Co im powiedział?
Nie tylko Walter nie był do nich pozytywnie nastawiony. Okazuje się, że również Edward Miszczak nie krył swojej niechęci do tej pary.
Edward Miszczak odebrał telefon i powiedział, że jest zainteresowany, choć nas nie lubi. Naprawdę cytuję, on to wie przecież. Łatwo sprawdzić u źródła - zdradziła Wellman.
- Dostaliśmy pracę w "Dzień dobry TVN", którą uwielbiamy ze względu na to, że to jest program na żywo i on nas kręci, bo wszystko się może zdarzyć, a w montowanym zawsze coś wytniesz, a my nie lubimy, jak się nam coś wycina- dodała.