Danuta Szaflarska urodziła się 6 lutego 1915 roku (w jej dokumentach jako oficjalna podawana jest jednak data 20 lutego) we wsi Kosarzyska koło Piwnicznej jako córka Aleksandra i Wandy z domu Karmańskiej. Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej. Po wojnie jej kariera nabrała rozpędu. Zmarła w wieku 102 lat, 19 lutego 2017 r. w Warszawie.
Zawrotny sukces "Skarbu"
Danuta Szaflarska i Jerzy Duszyński zagrali w pierwszym polskim pełnometrażowym filmie, który powstał po II wojnie światowej - były to "Zakazane piosenki" (1946). Potem była przebojowa komedia "Skarb" (1948), która cieszyła się zawrotna popularnością. Byli wielkimi gwiazdami.
Danuta Szaflarska i dwa lata młodszy Jerzy Duszyński poznali się jeszcze przed wojną na studiach w PIST. Występ w "Zakazanych piosenkach" był ich debiutem ekranowym. Po sukcesie "Zakazanych piosenek" i "Skarbu" plotkowano, że są małżeństwem i wzięli potajemny ślub. On był jednak mężem innej gwiazdy, Hanki Bielickiej.
"W filmie graliśmy w swoich prywatnych ubraniach. Później mi wypominano, że specjalnie chodzę w tej samej sukience, żeby się popisywać. A ja zwyczajnie nie miałam w czym chodzić" - opowiadała o pracy na planie filmu "Skarb".
"Amantka i wiedźma"
Po "Skarbie" jej filmowa kariera przygasła. "Szlachetna przedwojenna uroda nie pasowała do socrealistycznych wzorów" - napisała Anna Legierska w artykule pt. "Danuta Szaflarska - amantka i wiedźma" (culuture.pl, 2015).
"Jerzy Zarzycki zaproponował mi w swoim filmie główną rolę robotnicy stachanówki. Przyjechałam na próbne zdjęcia, ubrali mnie w te kufajki, weszłam na halę zdjęciową, a cała ekipa dostała ataku śmiechu. Nie nadawałam się" - opowiadała Danuta Szaflarska w rozmowie z Arkadiuszem Bartosiakiem i Łukaszem Klinke.
Aktorka zagrała m.in. w: "Ludziach z pociągu" (1961) Kazimierza Kutza, serialu "Lalka" (1977) Ryszarda Bera, "Dolinie Issy" (1982) Tadeusza Konwickiego, "Korczaku" (1990) Andrzeja Wajdy, "Diabłach, diabłach" (1991) Doroty Kędzierzawskiej, "Pożegnaniu z Marią" (1993) Filipa Zylbera.
W 2007 r. uznanie widzów i krytyki przyniosła jej kreacja w filmie "Pora umierać". W Japonii przed kinami ustawiały się długie kolejki. "Okazało się, że po traumie tsunami ten film dawał Japończykom nadzieję. Poruszał w nich jakieś czułe struny. Musiałyśmy nawet z Dorotą nagrać wystąpienie po japońsku" - wspominała Danuta Szaflarska.
W 2008 r. wystąpiła w komedii Juliusza Machulskiego "Ile waży koń trojański?" i filmie "Jeszcze nie wieczór" Jacka Bławuta, rok później w "Janosiku. Prawdziwej historii" Agnieszki Holland i Kasi Adamik. W 2012 r. - w "Pokłosiu" Władysława Pasikowskiego.
Dwa małżeństwa
Danuta Szaflarska rzadko mówiła o swoim życiu prywatnym. Wiadomo, że była dwukrotnie zamężna. "Zakochiwałam się rzeczywiście dość często, ale trwało to rok, czasem dwa, potem mijało" - powiedziała Danuta Szaflarska w wywiadzie dla "Zwierciadła". Jak podkreślała, zawsze był "wierna swoim mężom, dopóki byli razem".
Pianistę Jana Ekiera Danuta Szaflarska poznała przed wojną podczas wieczorku integracyjnego dla studentów PIST w Warszawie. Zostali parą. Rozstali się, kiedy w 1939 r. Danuta Szaflarska dostała angaż do Teatru na Pohulance w Wilnie. Wiadomość o śmierci ukochanego brata Jerzego, który zginął w kampanii wrześniowej, załamała aktorkę. Przez pół roku szukała zapomnienia w alkoholu. Z rozpaczy wyciągnął ją ukochany Jan. Ślub wzięli 3 września 1941 r. Potem Szaflarska mówiła, że wyszła za mąż z miłości, ale bała się, że małżeństwo ograniczy jej wolność. W maju 1943 r. na świat przyszła ich córka Maria.
Małżeństwo Danuty Szaflarskiej i Jana Ekiera rozpadło się w 1947 r. On chciał mieć żonę w domu, ona nie potrafiła zrezygnować z aktorstwa. "Kochaliśmy pracę, mieliśmy wielkie ambicje. On chciał mnie wyłącznie dla siebie, a ja w gruncie rzeczy byłam w domu gościem. Sztuka to egoistyczna kochanka, nie lubi się dzielić z innymi" - powiedziała Danuta Szaflarska w książce "Aktorki" Łukasza Maciejewskiego.
Potem w życiu Danuty Szaflarskiej pojawił się Tadeusz Orłowski — wybitny lekarz, specjalista w dziedzinie nefrologii. To on jako pierwszy w Polsce przeprowadził przeszczep nerek i dializę otrzewnej. Zaręczyli się, ale do ślubu nie doszło. Drugim mężem Danuty Szaflarskiej został Janusz Kilański — z zawodu aktor, od 1950 r. spiker w Polskim Radiu. Ślub cywilny wzięli 29 stycznia 1952 r., a dwa lata później urodziła się ich córka Agnieszka. Małżeństwo rozpadło się w 1959 r. Janusz Kilański odszedł do Kiry Gałczyńskiej.
Romans z politykiem
Plotkowano, że w gronie adoratorów Danuty Szaflarskiej byli aktor Kazimierz Rudzki i premier Józef Cyrankiewicz. Ten pierwszy podobno poprosił ją o rękę i dostał kosza. "Mówiono, że to właśnie z rozpaczy po niezdobytej Szaflarskiej Rudzki oświadczył się kelnerce z nocnego lokalu. Z rozpaczy czy nie, kelnerka, panna Wala, oświadczyny przyjęła, małżeństwo doszło do skutku i było całkiem udane" - napisał Gabriel Michalak, autor książki "Danuta Szaflarska. Jej czas".
O romansie Danuty Szaflarskiej z wpływowym politykiem PRL Józefem Cyrankiewiczem napisała Iwona Kienzler w książce "Słynni playboye PRL". Podobno aktorka "zajęła miejsce Ireny Dziedzic w łożu premiera". Danuta Szaflarska do tych plotek się nie odnosiła. Józef Cyrankiewicz miał opinię playboya. Danucie Szaflarskiej wysyłam kwiaty do teatru i widocznie o nią zabiegał. Jej nazwisko miało figurować potem w słynnym notatniku Cyrankiewicza na liście kochanek. Wiadomo też, że Danuty Szaflarskiej serdecznie nie znosiła Nina Andrycz, która była żoną Cyrankiewicza w latach 1947-1968.
Artystka totalna
Od maja 2010 r. należała do zespołu TR Warszawa. Wystąpiła tam w wystawionej przez Grzegorza Jarzynę sztuce Doroty Masłowskiej "Między nami dobrze jest" (2009) w roli Osowiałej Staruszki Na Wózku Inwalidzkim - za którą otrzymała m.in. nagrodę im. Jacka Woszczerowicza. Jarzyna podjął się ponadto przeniesienia sztuki Masłowskiej na ekran, film "Między nami dobrze jest" powstał w 2014 roku.
"Była fenomenem. Przekraczała granice swojego wieku, czas dla niej nie istniał. Zawsze jako pierwsza umiała tekst. Podnosiła poziom prób. Była nienagannie przygotowana do roli, nawet jak miała sto lat - niezwykle skupiona na pracy, zwrócona w stronę najważniejszych pytań. Była po prostu totalna" - mówi PAP Grzegorz Jarzyna. "To nie była aktorka, która zawracała innym głowę sobą i swoimi problemami" - podkreśla.
"Prócz wielkiego serca i wrażliwości wniosła do zespołu TR Warszawa także artystyczną energię oraz świadomość tradycji i pewnego etosu. Przypomniała nam o wadze i wartości tego, co robimy w teatrze. Potwierdzała istotność zawodu aktora i jego misję. Odwoływała się do tradycji, łączyła nas z nią" - wspomina reżyser.