Gdy miejsce miała powódź w 1997 roku, nazywana również "powodzią tysiąclecia", Magda Mołek była dziennikarką lokalnej stacji. Pracowała wówczas we wrocławskim oddziale TVP.

Reklama

Magda Mołek relacjonowała "powódź stulecia"

Dziennikarka w jednym z wywiadów wspominała, jak relacjonowała tamte wydarzenia. Znalazła się wówczas w centrum wydarzeń" i musiała zmierzyć się z niezwykle trudnym zadaniem.

Raporty o powodzi przekazywała w specjalnym wydaniu "Faktów" TVP Wrocław. W sieci krąży archiwalne nagranie z pracy Magdy Mołek.

Tak dziennikarka wspomina pracę w 1997 roku

Ona sama nie ukrywała, że był to dla niej "chrzest bojowy" dla początkującej dziennikarki. Przyznała, że w tamtym czasie prawie nie wychodziła ze studia. Panowały w nim spartańskie warunki.

Prowadziłam wiadomości trzy dni z rzędu, nie wychodząc stamtąd do domu, zresztą i tak nie było po co, bo trudno było się poruszać po mieście, które było totalnie sparaliżowane. Wody w kranach nie było, a my spaliśmy na kartonowych pudełkach w redakcji - wspominała w urodzinowym filmie na kanale "W moim stylu".