Marianna Schreiber, żona posła PiS Łukasza Schreibera, robi ostatnio za wojowniczkę w galach Clout MMA. Ostatnio nawet wygrała i teraz ostrzyła sobie pazury na "Magicala". Zamiast tego zawalczy z jego matką.

Reklama

Marianna Schreiber zawalczy z "Gohą". "Daję jej szansę"

Najciekawsze jest to, że o walce powiadomiła federacja, a sama zawodniczka nic o niej nie wiedziała. Tak przynajmniej twierdziła.

"To się musiało wydarzyć! Już 9 marca klatka w Łodzi zapłonie! Schreiber po ostatniej wygranej z »Najlepszą polską dziennikarką« została koronowana na »Królową« polskich freak-fighterek. Marianna celuje w UFC, ale zanim spełni te marzenia, ma do pokonania jeszcze kilka rywalek. Gosia »Magical« wraca do klatki po wygranej z »Nikitą«. W łódzkiej Atlas Arenie znów usłyszymy legendarne »Maju, maj«. Odmieniona »Margaret« po metamorfozie będzie chciała kolejny raz zaskoczyć publiczność Po debiucie »Królowej« panie zaliczyły pierwszą konfrontację podczas wywiadów. Już na poniedziałkowej konferencji przyjdzie czas na ich kolejną potyczkę na słowa. Mocna walka w K-1 w małych rękawicach. Nie możecie tego przegapić!" — przekazała federacja Clout MMA na portalu X.

Z kolei Marianna Schreiber była informacją zaskoczona.

"O matko! Co tu się dzieje?! Jaka walka z »Gohą«?! Nie wiem, w co jestem wplątywana, ale nie ma takiego tematu — muszę to szybko wyjaśnić, bo wiem, że to wygląda fatalnie. Jak tylko dodzwonię się do kogoś z federacji, to was poinformuję, o co tutaj chodzi. Bądźmy razem na bieżąco" — napisała celebrytka.

Marianna Schreiber chciała walczyć z "Magicalem"?

Jeszcze więcej pikanterii całej tej głośnej walce dodało wyznanie żony posła PiS, że wcześniej chciała walczyć z synem rywalki.

"To miała być pierwsza taka walka w historii. Prawdziwe zderzenie dobra ze złem. Byłam pewna, że podpisałam kontrakt na walkę z Danielem, bo to z nim chciałam walczyć. Ja się nie zgadzam na to zestawienie" — napisała Schreiber. "Magical" zaś stwierdził, że wymyśliła całą akcję wyłącznie "pod zasięgi" i wyzwał na pojedynek… jej męża.

W końcu Marianna Schreiber uznała, że da rywalce szansę.

"Powiecie pewnie, że chciałam nie dopuścić do jej pierwszej walki? Tak, dlatego też daję jej szansę, aby w ringu zaprezentowała, że jest w stanie uprawiać sporty walki. Cieszę się, że ta walka będzie kolejnym krokiem naprzód do normalności i zerwania z tym, co było złego w jej życiu" — napisała celebrytka, która jeszcze nie tak dawno próbowała zablokować walkę swojej rywalki.

"Czy pan prezydent Andrzej Nowakowski chce, by miasto Płock było kojarzone z mordobiciem 19-letniej dziewczyny ze schorowaną kobietą z problemem alkoholowym, która mogłaby być jej matką?" - apelowała do prezydenta Płocka, by ten zerwał umowę z organizacją na wynajem hali, w której miała się odbyć walka.