Joanna Opozda zdobyła ogromną popularność dzięki roli Jowity Kaczmarek w serialu "Pierwsza miłość". Występowała także m.in. w "Barwach szczęścia", "Przyjaciółkach", "Ojcu Mateuszu" czy "M jak miłość". W kinie zagrała m.in. w komedii "Pech to nie grzech" i dramacie Lecha Majewskiego "Brigitte Bardot cudowna".]

W ostatnich latach głośno było o jej związku i bardzo krótkim małżeństwie z Antonim Królikiewiczem. Para nadal nie ma rozwodu, choć Antoni Królikiewicz ma już dziecko z prawniczką Izabelą. Teraz Joanna Opozda skupia się na wychowaniu 3-letniego synka oraz powrocie do pełnej sprawności po poważnej operacji Kolana.

Wielkanoc w szpitalu

Aktorka od pewnego czasu zmagała się bowiem z problemami ze zdrowiem. Jak sama wyznała, długo ignorowała problemy z kolanem. Operację odkładała niemal do ostatniej chwili. Do szpitala trafiła przed tegorocznymi świętami Wielkanocnymi. "Boli jak cholera" - napisała Joanna Opozda w Wielką Sobotę, dzieląc się z internautami zdjęciem ze szpitalnego łóżka.

Reklama

Joanna Opozda nadal nie jest w pełni sprawna. Czeka ja jeszcze długa rehabilitacja. W wywiadzie zdradziła teraz, że przez pobyt w szpitalu straciła przełomową rolę. Do castingu przygotowywała się nawet wtedy, gdy leżała po operacji. Niestety, przed przesłuchaniami nie zdążyła wrócić do pełnej sprawności. Jak powiedziała, rola w tym filmie mogłaby być wielkim przełomem w jej karierze. O wszystkim opowiedziała w rozmowie z serwisem " Świat Gwiazd".

Reklama

"To był wielki cios"

Jak wyznała Joanna Opozda, przechodziła z łatwością przez kolejne castingi do wymarzonej roli. Tak naprawdę straciłam jeden projekt przez to kolano i to był dla mnie cios, bo świetna rola i myślę, że mogła być moją rolą przełomową. Z moim agentem ubolewaliśmy strasznie nad tym, bo ja, startując do tych zdjęć, nie powiedziałam, że jestem po operacji kolana. Chciałam spróbować, czy w ogóle mam szansę i dopiero później, jak już dostałam akcept, to powiedziałam, że ja jeszcze nie jestem do końca sprawna, chodzę o kulach, miałam operację. No i powiedzieli, że absolutnie nie ma takiej możliwości, więc to było bardzo przykre doświadczenie - powiedziała Joanna Opozda. Aktorka zdradziła też, że chodziło o zagraniczną produkcję z "bardzo dużym nazwiskiem". Nie powiedziała jednak, o kogo chodziło.