"Kroplą deszczu namaluję cię, a potem długo sam - sam w to nie uwierzę..." - ta piosenka była wielkim przebojem przełomu XX i XXI wieku. Miała premierę w 1999 r. i dzięki niej 20-letni wtedy Gabriel Fleszar stał się gwiazdą. Niestety, artysta nie powtórzył potem tego wielkiego sukcesu.

Na fali popularności Gabriel Fleszar w 2000 r. zagrał w filmie "Sezon na leszcza" Bogusława Lindy. Później nagrał album "Niespokojny II", a w 2003 r. "Pełnię". I zniknął. Teraz ma plan, by wrócić do gry.

45-letni Gabriel Fleszar był gościem programu "Mówię wam" TVN7. Gdy wyszedł na scenę ustawioną na styku warszawskich ulic, gdzie nagrywany jest show Mateusza Hładkiego, fani go rozpoznali. Artysta znów wykonał "Kroplą deszczu", a wtórowały mu osoby zgromadzone wokół sceny. Gabriel Fleszar ostatnio wystąpił podczas Polsat Hit Festiwalu.

Reklama
Gabriel Fleszar zapowiada nową płytę / AKPA

Artystyczne plany Gabriela Fleszara

Mam w planach, takich bardzo bliskich, nagrania piosenek, które myślę, że ludzi pokochają. O, tak to powiem. Do tej pory realizowałem się bardzo mocno, jeśli chodzi o moje własne ambicje. W zeszłym roku, na przykład, nagrałem płytę filmową, symfoniczną. Planuję w tym roku nagrać płytę z piosenkami, które mam nadzieję, że ludzie pokochają. Zresztą jedną taką wypuściłem niedawno, miesiąc temu - "Po drugiej stronie gwiazd". Pojawiła się na moim kanale na YouTubie. Sprawdźcie sobie, jeśli ciekawi was, co robię w tej chwili i o czym śpiewam. A reszta piosenek już niedługo - powiedział Gabriel Fleszar w rozmowie z Mateuszem Hładkim.

Reklama

Gabriel Fleszar - dumny tata

Gabriel Fleszar jest ojcem 23-letniego Miłosza. "Jeśli chodzi o tradycyjne postrzeganie roli taty, to przekraczałem klasyczny zakres obowiązków. Mama Miłosza studiowała wieczorowo, więc to ja byłem tym, który w tygodniu karmił, wychodził na spacerki i zmieniał pieluchy - zresztą nie tylko w tygodniu. Miłosz był idealnym dzieckiem. Do pierwszego roku przesypiał każdą nockę, a to, jaki był, jak wyglądał i jak się zachowywał, było spełnieniem moich wyobrażeń o dziecku idealnym. Bardzo go kocham i jestem z niego dumny, podoba mi się to, kim jest dzisiaj. Wyrósł na bardzo dobrego i kulturalnego człowieka, który idzie swoją drogą" - mówił Gabriel Fleszar w rozmowie z serwisem "Co za tydzień".