Sean Combs, znany również jako Diddy, to amerykański producent muzyczny, raper, przedsiębiorca i aktor.

Zarzuty handlu ludźmi i sutenerstwa

55-letniemu mężczyźnie postawiono zarzuty handlu ludźmi w celach seksualnych. Stoi w obliczu oskarżenia o wieloletnie wykorzystywanie seksualne kobiet przy pomocy współpracowników. Raper nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że relacje z kobietami były dobrowolne.

Reklama

W opinii federalnego sędziego okręgowego, Aruna Subramaniana, Combs stanowi poważne zagrożenie dla społeczeństwa. Zdaniem sądu żadne warunki zwolnienia za kaucją nie mogą wystarczająco chronić innych przed Diddym.

Manipulowanie i naruszenie regulaminu więzienia

Według prokuratorów Combs próbował wpływać na potencjalnych przysięgłych i świadków za pośrednictwem kampanii w mediach społecznościowych i kontaktów z osobami trzecimi. Twierdzą również, że naruszył regulamin więzienia, wykorzystując numery telefonów innych więźniów, którym płacił za możliwość nieautoryzowanych rozmów.

W trakcie przesłuchań prawnicy potentata hiphopowego argumentowali, że zaproponowany przez nich pakiet kaucji w wysokości 50 mln dolarów wystarczy, aby Combs nie uciekł, nie próbował zastraszać potencjalnych świadków procesu i przestrzegał wszelkich warunków zwolnienia.

Reklama

Sędzia uznał jednak, że nawet najsurowsza forma aresztu domowego nie wystarczy, aby powstrzymać Combsa przed dalszymi naruszeniami prawa.

Prawdopodobieństwo wieloletniej odsiadki

Jak pisze agencja AP, apelacja Combsa z wnioskiem o zwolnienie za kaucją jest obecnie zawieszona, dopóki nie zostanie rozpatrzony ten wniosek. W przypadku skazania, Combs może trafić do więzienia na wiele lat. Jego rozprawa jest zaplanowana na przyszły rok. Był on już wcześniej kilkakrotnie oskarżany o różne przestępstwa. W większości przypadków nie doszło do jego skazania.