Maja Sablewska związała się z jazzmanem Wojciechem Mazolewskim w 2011 roku. Przez ponad dekadę para kilkukrotnie się rozstawała, a potem godziła się. Teraz stylistka wyjawiła, że relacja z muzykiem ostatecznie przeszła do historii. "Praca nad sobą pokazuje ci granicę, a jeżeli ktoś ją przekracza, nagle to dostrzegasz, mimo że jeszcze niedawno byłeś ślepy" - powiedziała Maja Sablewska w wywiadzie dla "Wprost".

Reklama

Koniec długoletniego związku

"Cenię swoje życie jak nigdy dotąd. (...) Zrozumiałam, że podjęłam dobrą decyzję i żyję na własnych zasadach. Pielęgnuję w sobie dobry nastrój i spokój. Od pewnego czasu jestem wolna, ponieważ zakończyłam swój długoletni związek. I wiesz co, nawet kończąc coś, co było stałą w twoim życiu przez wiele lat, można dalej być szczęśliwą. To jest właśnie wynik długiej i ciężkiej pracy nad sobą" - mówiła Maja Sablewska.

Dlaczego doszło do rozstania?

"Wszystko w życiu się kończy. Praca nad sobą pokazuje ci granicę, a jeżeli ktoś ją przekracza, nagle to dostrzegasz, mimo że jeszcze niedawno byłeś ślepy. Z szacunku do siebie nie można pozwolić sobie na niektóre rzeczy. Nie chcę wchodzić w to głębiej. Zakończyłam związek kilka miesięcy temu i udało mi się zachować to w ciszy. Idę dalej. Sama, ale bez strachu" - powiedziała wymijająco Maja Sablewska.

Czy na horyzoncie Mai Sablewskiej jest kolejny romans?

"Pomidor (śmiech). Wiem, że najlepszy moment na zakochanie się w kimś jest wtedy, kiedy w pierwszej kolejności pokochamy samych siebie. Zaakceptujemy siebie na każdej płaszczyźnie. Jestem w takim właśnie momencie życia" - podsumowała.

To nie jedyne rozstanie Mai Sablewskiej

"Miałam niefortunną, kilkuletnią przygodę z medycyną estetyczną, z którą musiałam przystopować. Przekraczało to już wszelkie granice. Przez trzy lata, w trakcie i po pandemii, odwracałam te procesy, które mnie oszpeciły. Rozpuszczałam wszystkie wypełniacze, które miały poprawić mój wygląd, a tak naprawdę go popsuły. Nowe duże usta nie sprawią, że pokochasz się bardziej - powiedziała gwiazda w wywiadzie dla "Wprost".

Czy Maja Sablewska marzyła o sławie?

"Tak naprawdę nigdy nie pchałam się do show-biznesu. To raczej show-biznes mnie wciągnął bez pytania. To wynikało z mojej pracy z artystkami, kiedy byłam ich managerką. Moim planem nie była sława. Chciałam wykonywać fajną robotę, pracować z ciekawymi ludźmi, robić coś z sensem nie tylko dla siebie i przy tym rozwijać swoje pasje" - stwierdziła Maja Sablewska