Wiadomość o śmierci księżnej Walii, nazywanej "królową ludzkich serc", wstrząsnęła tysiącami Brytyjczyków. Natychmiast przed pałacem Buckingham i pałacem Kensington ludzie ułożyli dywan z kwiatów i zniczy. Wkrótce Dianę opłakiwał cały świat.

Śmierć "królowej ludzkich serc"

Reklama

Do tragicznego wypadku doszło podczas powrotu Diany z wakacji, które księżna spędziła z egipskim miliarderem Dodim Al-Fayedem. "Lady Di", jak ją powszechnie nazywano, już od roku była rozwiedziona z Karolem. Limuzyna, którą podróżowali, rozbiła się na krótko po północy z 30 na 31 sierpnia w tunelu Alma w Paryżu. Wiadomo, że za mercedesem jechali fotoreporterzy. Auto uderzyło w filar. Śmierć na miejscu poniósł kierowca i Al-Fayed, Diana zmarła trzy godziny później w szpitalu. Wypadek przeżył tylko szef ochrony.

Nie udało się wyjaśnić wszystkich okoliczności śmierci "Lady Di". Pojawiło się mnóstwo teorii spiskowych. Mówiono np., że za śmierć księżnej odpowiadają brytyjskie służby specjalne, które miały "wyeliminować" Dianę za kompromitowanie rodziny królewskiej romansem z Al-Fayedem.

Śledztwo przeprowadzone w latach 2004-2008 wykazało, że przyczyną wypadku była nieostrożna jazda. Pasażerowie nie mieli zapiętych pasów, a kierowca był pod wpływem alkoholu, znacznie przekroczył dozwoloną prędkość i stracił panowanie nad samochodem. Uciekał przed paparazzi, którzy śledzili księżną Dianę i Al-Fayeda.

"Kto zabił ksieżną Dianę?"

EverWonder Studio i Empress Films pracują nad trzyodcinkowym serialem dokumentalnym pt. "Who killed Diana?" ("Kto zabił Dianę?"). Jego reżyserką i producentką jest Emma Cooper, której firma ma na koncie m.in. dokumenty dla Netflixa "Depp kontra Heard" i "The Mystery of Marilyn Monroe".

Twórcy miniserialu zapowiadają, że zbadają od nowa okoliczności śmierci księżnej Walii i dzięki temu pokażą w nowym świetle wydarzenia z feralnej nocy z 30 na 31 sierpnia 1997 r. Mają się w serialu pojawić unikatowe wywiady z ważnymi dla sprawy osobami.

OBSERWUJ nas na WhatsApp