Sandra Kubicka niedawno została mamą. Ojcem jej dziecka jest Baron, muzyk zespołu Afromental. W cyklu "Intymne rozmowy" serwisu dziendobry.tvn.pl opowiedziała o swoich doświadczeniach z problemami zdrowotnymi i porodem.
Sandra Kubicka urodziła syna. Leo to wcześniak
Czasami muszę się uszczypnąć, że to wszystko się wydarzyło. Patrzę na niego (syna - przyp. red.) i nie dowierzam, że on faktycznie tutaj jest - powiedziała.
Od lat modelka zmaga się z PCOS. Gdy Leonard przyszedł na świat, Sandra Kubicka również musiała walczyć o jego zdrowie. Chłopiec urodził się jako wcześniak. Na oddziale doszło do nieprzyjemnego dla celebrytki incydentu.
Inna pacjentka zrobiła jej zdjęcie i zamieściła w sieci. Gdy zobaczyłam to, co się wydarzyło na tej grupie, coś we mnie wstąpiło - obrona dziecka, instynkt macierzyński, że nie pozwolę. (...) Codziennie chodziłam zapłakana na OIOM do swojego syna i jakaś kobieta, która również urodziła, bo była na oddziale położniczym, zamiast się skupić na swoim dziecku, skupiła się na mnie i mojej historii. To mnie doprowadziło do szału. (...) Siedziałam i płakałam, telepałam się na tym oddziale, że już nie mam prywatności totalnie, nawet w szpitalu - wspominała przykry incydent Sandra.
Modelka nabawiła się PTSD. Tak wspomina swój poród
W rozmowie poruszyła także temat samego porodu. Sandra Kubicka urodziła syna w 33. tygodniu ciąży. Wyznała, że nie spodziewała się komplikacji takich jak krwotok wewnętrzny i konieczność natychmiastowego cesarskiego cięcia.
Jak leżałam na stole, mi już było tak obojętne, co się ze mną stanie. Strasznie krwawiłam i coraz gorzej się czułam. Założyli mi maskę tlenową.Pamiętam, że krzyczeli: proszę oddychać, proszę oddychać. Leżałam i miałam w głowie, a kij ze mną, niech on (syn – przyp. red.) przeżyje i jak usłyszałam jego płacz, to wszystko ze mnie zeszło - napisała.
To właśnie te traumatyczne wydarzenia sprawiły, że u Sandry Kubickiej rozwinął się PTSD. Celebrytka nie ukrywa, że gdy tylko wspomina swój poród, wracają trudne emocje i płacz. Jak ktoś mnie pyta o poród, to się w środku telepię i chce mi się płakać. Przeżywam to za każdy razem na nowo. Jest bardzo ciężko - wyznaje Kubicka.